W Chinach ponownie odnotowano spadek liczby zakażeń koronawirusem. 2 marca stwierdzono 202 nowe przypadki patogenu. Dzień wcześniej było ich o ponad 370 więcej. Większość zakażeń stwierdzono w objętej kwarantanną prowincji Hubei.
"Nowa narracja"
- To optymizm oparty na chińskich danych. Pojawia się pytanie czy możemy tym danym wierzyć, bo znaków zapytania jest bardzo dużo - oceniła Hanna Shen.
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Technologiczni giganci mają problem. Koronawirus zamroził zyski
Jak dodała gość PR24, "jest nowa narracja narzucona ze strony chińskiej". - Mówi o tym, że spada liczba zachorowań, Chiny to kontrolują, a problem nie jest już ich, tylko reszty świata, a Chiny mogą się swoim doświadczeniem podzielić - wskazała.
Koronawirus w Chinach. Oto zaskakujące efekty widoczne na zdjęciach NASA
Problemy gospodarki Chin
Jak wpływa epidemia na gospodarkę Państwa Środka? - Widzimy, że mimo iż rząd nawołuje do powrotu do pracy, to jednak odbywa się to bardzo powoli. Mówi się, że w tej chwili mniej więcej ruszyło 30 proc. produkcji - mówiła Shen. Zaznaczyła, że "80 proc. fabryk zakładów musi wrócić do pracy", aby gospodarka kraju się rozwijała.
- Wiele danych pokazuje nam, że rzeczywiście sytuacja gospodarcza w Chinach nie jest najlepsza. Eksport ropy z Bliskiego Wschodu spadł do 12 proc., nie o 12 proc, ale właśnie do 12 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. Porty wróciły do pracy, ale mówi się, że np. w Szanghaju kontenery wychodzą z portu załadowane w 20 proc., a kiedyś były wręcz przeładowane - opowiadała Hanna Shen.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: Świata Pogląd
Prowadzący: Antoni Opaliński
Goście: Hanna Shen
Data emisji: 3.03.2020
Godzina emisji:
PR24/msze