Według wstępnych danych Centralnej Komisji Wyborczej Białorusi wybory wygrał Alaksandr Łukaszenka, który uzyskał ponad 80 proc. głosów. Jego główna kontrkandydatka, Swiatłana Cichanouska, zdobyła niecałe 10 proc. poparcia. Przedstawicielka białoruskiej opozycji nie uznała jednak tych wyników i konsekwentnie twierdzi, że wybory zostały sfałszowane. Z tego powodu wieczorem i w nocy w białoruskich miastach odbywały się masowe protesty, których uczestnicy starli się z milicją.
"To ja zwyciężyłam". Swiatłana Cichanouska nie uznaje wyniku wyborów na Białorusi
Anna Maria Dyner uważa, że manifestacje pokazują zmiany białoruskiego społeczeństwa, które w poprzednich latach dużo łatwiej znosiło wyborcze fałszerstwa władzy. - Trzeba zwrócić uwagę na ilość protestów i na to, że ludzie wyszli na ulice nawet w małych oraz w średnich miastach. Dzieje się to mimo braku politycznych liderów - powiedziała ekspertka PISM.
11:07 _PR24_AAC 2020_08_10-16-48-35.mp3 Anna Maria Dyner o protestach na Białorusi (Świata pogląd)
Gość PR24 zauważyła, że fenomenem jest również sama Swiatłana Cichanouska, która wcześniej nie miała nic wspólnego z polityką i trafiła do niej przez przypadek, ponieważ chciała w ten sposób ratować aresztowanego męża. - Ludzie uwierzyli, że może być ona kandydatką nadziei i głosując na nią pokazują sprzeciw dla długo urzędującego prezydenta Łukaszenki - mówiła Anna Maria Dyner.
Ekspertka twierdzi, że w najbliższych dniach możemy oglądać eskalację protestów po fałszerstwach wyborczych.
Czytaj również:
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
* * *
Audycja: "Świata pogląd"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Anna Maria Dyner (PISM)
Data emisji: 10.08.2020
Godzina emisji: 16.47
jp