Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Tomasz Barański 21.08.2020

Aleksiej Nawalny walczy o życie. Agnieszka Bryc: ta sprawa ma podwójne dno

- Na pewno sytuacja nie jest klarowna. Po przewiezieniu Aleksieja Nawalnego do szpitala pojawiła się masa służb. Widać, że ma miejsce gra na czas, zmieniane są wersje zdarzeń, a żona nie ma dostępu do męża - mówiła w Polskim Radiu 24 Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Posłuchaj
10:26 BRYC.mp3 21.08.2020 Agnieszka Bryc: Sprawa Aleksieja Nawalnego ma podwójne dno. (Świata Pogląd / PR24)
 
Julia Nawalna, żona rosyjskiego opozycjonisty, zwróciła się do Władimira Putina z żądaniem o wyrażenie zgody na transport jej męża do Niemiec na leczenie.

Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny w ciężkim stanie trafił w czwartek do szpitala. Jak informowano od początku, prawdopodobnie został otruty. Polityk miał być przetransportowany na leczenie do Niemiec. Nad ranem z Norymbergi miał wystartować po Nawalnego samolot medyczny. Jak podkreśliła rzecznik opozycjonisty, transport został zorganizowany, ponieważ lekarze stwierdzili, że mogą na niego zezwolić. Teraz jednak twierdzą inaczej i nie wyrażają na niego zgody. 

To właśnie w tej sprawie do prezydenta Rosji zwróciła się żona Nawalnego, Julia. Treść listu została opublikowana na profilu opozycjonisty na Twitterze.

"Mój mąż jest w stanie ciężkim. Mamy wszelkie warunki do tego, aby umożliwić mu dalsze leczenie w Niemczech. Oficjalnie żądam wydania zgody na transfer Aleksieja Nawalnego do Republiki Federalnej Niemiec" – napisała do rosyjskiego przywódcy Julia Nawalna.

"Dysponujemy szczątkową wiedzą i tak naprawdę cały świat spekuluje"

Dr Agnieszka Bryc podkreślała w PR24, że nie jest to pierwszy podobny przypadek, który spotyka tego opozycjonistę.

- Oblanie kwasem, próby podtrucia - to zawsze spotyka Aleksieja Nawalnego. To nie jest pierwsza próba, ale nie pierwszy jest też Aleksiej Nawalny. Wielu dziennikarzy, działaczy politycznych, jak np. Aleksander Litwinienko kończyło gorzej. Litwinienko napił się zielonej herbaty..., a Nawalny wypił herbatę czarną - powiedziała dr Agnieszka Bryc.


nawalny 1200 pap.jpg
"W Rosji nigdy nic nie dzieje się przypadkowo". Publicyści o próbie otrucia Nawalnego

Prowadzący audycję Paweł Lekki przypomniał, że dziennikarze w przypadku Aleksandra Litwinienki wpadki na ślad Polonu, dr Agnieszka Bryc tłumaczyła zaś, że osobę nieprzychylną władzy "można próbować wyeliminować w wieloraki sposób": można go zastraszyć, pozbawić życia, a można go też ośmieszyć - wyliczała politolog.

Gość PR24 podkreślała ponadto, że komentatorzy dysponują na ten temat szczątkową wiedzą i tak naprawdę cały świat spekuluje.

- Te spekulacje nie byłyby jednak zasadne, gdyby leczenie Aleksieja Nawalnego było bardziej transparentne, gdyby żona miała dostęp do męża. Jeśli próby otrucia dotyczyły polityków zagranicznych, to udawali się oni do klinik zagranicznych i tam ratowali swoje życie. Na pewno sytuacja nie jest klarowna. Po przewiezieniu Nawalnego do szpitala pojawiła się masa służb. Widać, że ta sprawa ma podwójne dno. Gra się na czas, zmieniane są wersje zdarzeń - relacjonowała Agnieszka Bryc.

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: "Świata pogląd"
Prowadzi: Paweł Lekki
Gość: dr Agnieszka Bryc (UMK)
Data emisji: 21.08.2020
Godzina emisji: 16.48

PAP/PR24/tb