Ponad cztery godziny trwały poniedziałkowe rozmowy prezydentów Białorusi i Rosji, Alaksandra Łukaszenki i Władimira Putina. Na spotkaniu w Soczi uzgodnili, że Rosja udzieli Białorusi kredytu w wysokości 1,5 miliarda dolarów. Rosyjski prezydent oświadczył, że Białorusini powinni rozwiązać sytuację w kraju "bez podpowiedzi z zewnątrz".
10:58 Dyner-Białoruś 15 wrzesień 2020 16_47_31.mp3 Anna Maria Dyner o spotkaniu Putin-Łukaszenka (Polskie Radio 24/Świata pogląd)
Z Moskwy do Mińska popłynie 1,5 mld dol. Prof. Kozłowski: to lichwiarska pożyczka
Przekonane służby
Według ekspertki z PISM tym spotkaniem Alaksandr Łukaszenka częściowo przekonał służby na Białorusi, żeby nadal go wspierały. - Reżim Łukaszenki opiera się w tym momencie właśnie na lojalności struktur siłowych - wskazała. Jednocześnie, jak dodała Anna Maria Dyner, prezydent Białorusi jest świadom rosyjskich wpływów w tym sektorze.
- Sygnał, że Rosja jest po stronie Łukaszenki miał uspokoić ewentualne nastroje antyłukaszenkowe w strukturach siłowych - mówiła w PR24.
Czytaj również:
Przekaz na Zachód
Drugi sygnał po spotkaniu miał być, według ekspertki, przeznaczony na Zachód. Jej zdaniem, Łukaszenka, pokazując siłę Rosji, ma dawać sygnał do USA czy UE, żeby nie wtrącać się w sprawy jego kraju. Jak wskazała, białoruski polityk daje do zrozumienia, że "jeżeli zadrze się z Białorusią, będzie to oznaczać zadarcie z Rosją". - Taki właśnie przekaz miał być do wewnątrz i do zewnątrz - zaznaczyła.
Anna Maria Dyner dodała, że "tak naprawdę do końca nie wiemy, jaka była realna cena" za poparcie Moskwy. - Pytanie, czy i kiedy Rosja wystawi za to rachunek. Nie mam wątpliwości, że wystawi - mówiła na antenie PR24.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: "Świata pogląd"
Prowadził: Antoni Opaliński
Gość: Anna Maria Dyner (PISM)
Data emisji: 15.09.2020
Godzina emisji: 16.48
PAP/PR24/tb