Wzrost napięcia na linii Chiny - Tajwan. Shen: świat wie, że do inwazji nie dojdzie jutro

Gość PR24 komentowała wypowiedź amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, który przekazał, że Stany Zjednoczone i Chiny porozumiały się co do dalszego przestrzegania "umowy w sprawie Tajwanu". Do deklaracji doszło po licznych naruszeniach przestrzeni powietrznej Tajwanu, które miały miejsce w ostatnich dniach. Mówiła też o napięciu na linii Chiny - Tajwan oraz o udziale tego drugiego w ważnym partnerstwie.

Spotkanie szefów MSZ Polski i Turcji. Olszowska: temat migracji jest ważny dla wszystkich

- Rzeczywiście mamy wzrost napięcia na linii Tajwan - Chiny, mówią o tym także wojskowi, iż scenariusz inwazji chińskiej na Tajwan może wydarzyć się wcześniej niż za 15 lat, mogą być one gotowe do tego do 2025 r. USA zdają sobie z tego sprawę - mówiła publicystka.

"Do inwazji nie musi dojść jutro"

Jak dodała, nie ma oczywiście na świecie przekonania, iż do inwazji dojdzie "jutro". Chińczycy natomiast, jak przypomniała Hanna Shen, są bardziej teraz zdenerwowani obecnością np. Brytyjczyków na Tajwanie, także dlatego, że jedna z brytyjskich fregat przepłynęła przez cieśninę tajwańską, co nigdy się nie zdarzyło.

Tajwański rząd ostrzegł natomiast, że zaostrzenie sytuacji na linii Tajpej - Pekin jest najpoważniejsze od kilku dekad. Równocześnie minister obrony wyspiarskiego państwa Chiu Kuo-cheng przyznał, że choć Chiny są już zdolne dokonać ataku na Tajwan, to jednak zdolność do ofensywy "na pełną skalę" osiągną dopiero w 2025 r.

***

Audycja: "Świata pogląd"

Prowadzący: Antoni Opaliński

Gość: Hanna Shen (dziennikarka polskich mediów na Tajwanie)

Data emisji: 06.10.2021

Godzina: 16:48