Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Aneta Hołówek 08.02.2011

GaPa pełne mistrzów nart (wideo)

W niemieckim kurorcie narciarskim Garmisch-Partenkirchen rozpoczęły się 41. alpejskie mistrzostwa świata.
GaPa pełne mistrzów nart (wideo)

Ich organizatorzy, w trosce o bezpieczeństwo widzów, postanowili poważnie ograniczyć liczbę miejsc na trybunach, choć stracą na tym milion euro.

Na tę decyzję wpływ miała tragiczna w skutkach "Love Parade", która w lipcu ubiegłego roku odbyła się w Duisburgu, w trakcie festiwalu muzyki hip hop. W wyniku paniki jaka opanowała wielotysięczny tłum zginęło wówczas 21 osób, a ponad 500 zostało rannych.

Początkowo na najpopularniejszych zawodach czołowych alpejczyków i alpejek, jak zjazd czy slalom, przewidywano obecność nawet 50 tysięcy kibiców. Jednak liczbę tę ograniczono o jedną czwartą. Natomiast podczas superkombinacji na trybunach będzie mogło zasiąść nie więcej, niż 15 tysięcy.

Starcie Vonn - Riesch

Ozdobą ruszających we wtorek mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim będzie rywalizacja między Amerykanką Lindsey Vonn i startującą w rodzinnym Garmisch-Partenkirchen Niemką Marią Riesch. Obie otwierają klasyfikację Pucharu Świata i są przyjaciólkami.

Lindsey
Lindsey Vonn i Maria Riesch (z prawej)

Przed rozpoczęciem MŚ liderką klasyfikacji generalnej PŚ jest Riesch, która zgromadziła 1256 pkt. Natomiast Vonn - najlepsza alpejka trzech poprzednich sezonów - ma 1100. Amerykanka co roku spędza Boże Narodzenie w domu rodzinnym przyjaciółki, a za kilka miesięcy ma się pojawić na jej ślubie.

- Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółkami od wielu, wielu lat. Mistrzostwa na pewno tego nie zmienią, podobnie jak nasza rywalizacja o Puchar Świata. Oczywiście zdarzają się trudniejsze dni w naszych relacjach, ale to chyba normalne przy takiej pracy, gdzie w grę wchodzi rywalizacja o najwyższe trofea. Każda z nas chce wygrać wyścig, a przegrana boli, więc wtedy ciężko jest opanować złe emocje - powiedziała Vonn.

Kłopoty z akceptacją porażek

W prasie sportowej w ostatnich dniach przewijała się wypowiedź Riesch, że w ostatnich tygodniach ich relacje są "jakby inne". Za przyczynę tego stanu rzeczy wskazała "kłopoty z zaakceptowaniem porażek" przez Vonn, które często były efektem właśnie jej zwycięstw.

Przed MŚ Amerykanka prowadzi w klasyfikacjach pucharowej w zjeździe i supergigancie. W tych dwóch konkurencjach jest najpoważniejszą kandydatką do tytułów mistrzowskich, bowiem zawsze były jej najsilniejszymi stronami. W ostatnich sezonach coraz lepiej spisywała się także w slalomie oraz w superkombinacji (zjazd plus jeden przejazd slalomu), w której również ma szanse na medale w Ga-Pa. Jedynie ze slalomem gigantem wciąż sobie nie radzi.

Natomiast Niemka początkowo specjalizowała się w slalomie, ale od trzech lat dołączyła do grona najbardziej wszechstronnych narciarek. Dwa ostatnie sezony kończyła tuż za Vonn w klasyfikacji generalnej. Obecnie to Riesch prezentuje wyższą formę, ale w swej koronnej konkurencji będzie musiała się liczyć z liderką Austriaczka Marlies Schild i Finką Tanją Poutiainen, które będą chciały jej przeszkodzić w odniesieniu sukcesu przed własną publicznością.

Kto wygra spośród mężczyzn?

O wiele trudniej wskazać faworytów MŚ w rywalizacji mężczyzn, choć tu na uwagę zasługuje styczniowe pasmo sukcesów Chorwata Ivicy Kostelica. Narciarz z Belgradu w ostatnim miesiącu siedem razy stanął na najwyższym stopniu podium, w tym w slalomie, supergigancie i superkombinacji. Wyraźnie odskoczył rywalom w klasyfikacji generalnej, w której zebrał już 1249 punktów. Drugi w stawce Szwajcar Didier Cuche ma ich 725, a trzeci Norweg Aksel-Lund Svindal - 713.

Cuche tradycyjnie będzie się liczył w walce o medale w konkurencjach szybkościowych, podobnie jak Austriak Michael Walchhofer, a Svindal w slalomie gigancie i superkombinacji. O miejsca na podium powinni też rywalizować Szwajcarzy Silvan Zurbriggen i Carlo Janka, Amerykanie Ted Ligety i Bode Miller, a także Austriacy Benjamin Raich, Romed Baumann, Marcel Hirscher. Natomiast w slalomie wysoko stoją akcje Francuza Jeana-Babtiste'a Grange'a.

Didier
Didier Cuche i Bode Miller (z prawej)

Do Ga-Pa pojechała piątka reprezentantów Polski. Wśród mężczyzn we wszystkich konkurencjach wystartują Marcin Bydliński i Maciej Kłusak. Natomiast wśród pań w slalomie i slalomie gigancie wystąpią Katarzyna Karasińska, Aleksandra Kluś oraz Agnieszka Gąsienica-Daniel i Karolina Chrapek. Dwie ostatnie zgłoszono też do supergiganta i superkombinacji.

Premie dla najlepszych

Suma 100 tysięcy franków szwajcarskich będzie wypłacana w postaci premii dla najlepszej szóstki narciarzy i narciarek w każdej z dziesięciu konkurencji indywidualnych.

Zwycięzcy każdych zawodów wzbogacą się o kwotę 40 tysięcy franków. Druga lokata na podium warta będzie 25 tys., a trzecia - 15. Za czwarte miejsce można będzie zarobić 10 tys., za piąte sześć tys., a szóste cztery.

Natomiast reprezentacja, która wygra konkurs drużynowy, zaplanowany na 16 lutego, otrzyma w nagrodę 50 tys. franków.

Tegoroczne MŚ potrwają od wtorku do niedzieli 20 lutego. Czołowa czwórka w każdej konkurencji plus dwójka zawodników wybranych losowo będzie poddawana testom antydopingowym, w tym także testom krwi.

Program MŚ:

8 lutego - supergigant kobiet
9 lutego - supergigant mężczyzn (także trening zjazdu kobiet)
10 lutego - dzień rezerwowy (treningi zjazdów kobiet i mężczyzn)
11 lutego - superkombinacja kobiet (także trening zjazdu mężczyzn)
12 lutego - zjazd mężczyzn (takze trening zjazdu kobiet)
13 lutego - zjazd kobiet (także trening zjazdu mężczyzn)
14 lutego - superkombinacja mężczyzn
15 lutego - dzień rezerwowy
16 lutego - konkurs drużynowy
17 lutego - slalom gigant kobiet
18 lutego - slalom gigant mężczyzn
19 lutego - slalom kobiet
20 lutego - slalom mężczyzn

ah