Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marcin Nowak 05.02.2014

Soczi 2014. Trener Kruczek: igrzyska nie są niczym szczególnym

Trener skoczków narciarskich Łukasz Kruczek przekonuje, że igrzyska nie są niczym szczególnym. Najlepszy z jego podopiecznych - Kamil Stoch wygrał dwa ostatnie konkursy Pucharu Świata i należy do faworytów olimpijskich zmagań w Soczi.

Soczi 2014 - skoki narciarskie

- Igrzyska nie są niczym szczególnym. Poza tym, że odbywają się co cztery lata i przez to są najbardziej prestiżowe, to nie ma innych różnic - powiedział Kruczek.

Po weekendowym podwójnym triumfie Stocha w Pucharze Świata w niemieckim Willingen, ubiegłoroczny mistrz globu stał się niemal pewniakiem do zdobycia medalu. Szkoleniowiec stara się jednak "wyciszyć" emocje.

- Stres w Soczi będzie taki sam, jak w PŚ. Wszystko jedno jaka ranga zawodów - uważa.

W pięcioosobowej olimpijskiej kadrze biało-czerwonych znaleźli się Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Jan Ziobro i Dawid Kubacki. W czarnomorskim kurorcie odbędą się dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy. W każdym z nich wystąpi po czterech zawodników.

- Decyzje personalne zapadną po treningach oficjalnych - zapowiedział Kruczek. W czwartek treningi na obiekcie Russkije Gorki zaplanowano na godziny wieczorne, w piątek - przedpołudniowe.

Nie wiadomo, czy polscy skoczkowie wezmą udział w tych drugich, tj. 8 lutego. Kruczek wyjaśnił, że chodzi o porę ich rozgrywania. Wszystkie konkursy w Soczi odbywać się będą wieczorami - o 21.30 (18.30 czasu polskiego), o podobnej porze kwalifikacje.

- Bierzemy taką uwagę ewentualność pod uwagę, gdyż w południe i późnym wieczorem są zwykle całkiem inne warunki do skakania. Poza tym jeszcze kwestia innych treningów. Skoki narciarskie to nie tylko sama skocznia - stwierdził.

Najstarszymi skoczkami w ekipie są 27-latkowie: Żyła i Stoch. Jeśli chodzi o sukcesy, zdecydowanie nad resztą góruje drugi z wymienionych. - Ale nie zawsze bryluje, jeśli chodzi o funkcjonowanie naszego zespołu narodowego. Raczej chłopaki działają demokratycznie, wiek nie odgrywa roli - zauważył Kruczek.

Polacy zamieszkali w górskiej wiosce olimpijskiej razem m.in. z saneczkarzami, bobsleistami i alpejczykami. - Warunki bardzo podobne do tych z poprzednich olimpiad. Dojazd na skocznię będzie nam zajmował około pół godziny plus czas na kontrole - dodał trener.

38-letni Kruczek jako zawodnik startował na igrzyskach w Nagano (1998 rok), gdzie w konkursie drużynowym zajął ósme miejsce. Indywidualnie był 45. Cztery lata później pojechał do Salt Lake City, ale był rezerwowym. Z kolei reprezentację prowadzi od prawie sześciu lat. W Vancouver pełnił rolę głównego szkoleniowca, ale z Adamem Małyszem, który sięgnął po dwa tytuły wicemistrza olimpijskiego, pracował Hannu Lepistoe.

W Rosji Kruczek nigdy nie wystąpił jako skoczek kadry. - Ten kraj kojarzy mi się, patrząc przez pryzmat sportowy, z biegami narciarskimi. Zawsze był potęgą w wielu dyscyplinach. Jeśli chodzi o skoki, to głównie z ich sukcesami z ostatnich lat, czyli Dimitrijem Wasiliewem i tragicznie zmarłym Pawłem Karelinem - powiedział Kruczek, który karierę zawodniczą zakończył w 2003 roku podczas MP w Szczyrku.

Ostatnie przygotowania w Parku Olimpijskim do rozpoczęcia igrzysk w Soczi

CNN Newsource/x-news

man