Gogle to wbrew pozorom bardzo ważna część wyposażenia narciarza. Nie tylko, wtedy gdy pada śnieg, który przy szybszej jeździe zmusza do zamykania oczu, ale także podczas mgły, czy silnego słońca.
Wybierając gogle należy być pewnym, że nie będą parowały. Podczas jazdy bardzo się rozgrzewamy i pocimy. Para wodna osiadajaca na szybie gogli, które od zewnętrznej strony jest silnie chłodzona skrapla się i osadza od wewnętrznej strony gogli. Większość dobrych okularów narciarskich wyposażona jest w podwójną szybę, co skutecznie zapobiega parowaniu. Najlepsze są takie gogle, które podczas silnego zachmurzenia nie "wypłaszczają" stoku. Dzięki temu nasze nogi nie będą zaskakiwane muldami, czy grudami zmrożonego śniegu.
Kije dobieramy tak, by odwrócone talerzykiem do góry, postawione prostopadle do ziemi, po złapaniu pod talerzykiem tworzyły kąt prosty między ręką a kijkiem i kąt prosty między przedramieniem i ramieniem.
Kije są mierzone co 5 centymetrów. Dla początkującego narciarza wybieramy raczej 5 centymetrów dłuższe, niż krótsze. Dzięki temu nieco łatwiej będzie nam utrzymać równowagę. Kije powinny być lekkie. Możemy to sprawdzić machając nimi. Jeśli nie "wybijają" nam ręki to znaczy, że mają odpowiednią wagę.
Rękawiczki. Nigdy nie powinno się jeździć bez rękawiczek. Na własnej skórze doświadczyłem bolesnego, aż do krwi skaleczenia, gdy ręką bez ochrony zawadziłem o zmrożony śnieg. Nawet jeśli jest ciepło należy jeździć w rękawiczkach. Nowoczesne są z reguły zrobione z oddychającego materiału, dzięki czemu ręce nie pocą się zanadto.
Andrzej Szozda