Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Paula Golonka 29.08.2012

Orędownik bogatych kontra orędownik biednych?

- Romney związany jest z bardzo dużym biznesem, ale Obama - prawnik z wykształcenia - spełnia amerykański mit wspinania się na szczyty władzy. To będzie ciekawa kampania - mówi dr hab. Piotr Ostaszewski (SGH).
Mitt Romney z żoną AnnMitt Romney z żoną AnnPAP/EPA/JIM LO SCALZO

Na przedwyborczej konwencji amerykańskiej Partii Republikańskiej jej członkowie formalnie nominowali Mitta Romneya jako swojego kandydata w tegorocznych wyborach prezydenckich. Jego kontrkandydatem będzie obecny prezydent USA Barack Obama, który ubiega się o reelekcję.

- Przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych z pewnością stanie twarzą w twarz z jeszcze gorszą sytuacją, niż jest obecnie. Jeśli będzie wzrost gospodarczy, to tylko niewielki więc nie sądzę, by - ktokolwiek wygra wybory - stanął w obliczu świetlanej przyszłości Ameryki - uważa dr hab. Piotr Ostaszewski z SGH.

Zdaniem eksperta podczas kampanii największe znaczenie będą miały nie sondaże, ale: wybór wiceprezydenta, poparcie partii i debaty. - Przykłady z przeszłości pokazują, że nie zawsze warto wierzyć sondażom. Niekoniecznie są one miernikiem popularności gdyż nie zawsze respondenci odpowiadają zgodnie z tym, co myślą - dodał w rozmowie z Ernestem Zozuniem

Jaką rolę w kampanii Mitta Romneya odgrywa Paul Ryan - kandydat na wiceprezydenta?

Audycji "Trzy strony świata" można słuchać w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45. Zapraszamy!