Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Gabriela Skonieczna 04.07.2013

Za rok w Egipcie wybuchnie kolejna rewolucja?

- Odsunięto władzę, która się nie sprawdziła, która zmarnowała ogromne poparcie jakiego Egipcjanie jej udzielili w zeszłym roku. To gorzka nauka dla następców - mówi były ambasador w Egipcie, Grzegorz Dziemidowicz.
Egipcjanie świętują obalenie prezydenta Mohammeda MursiegoEgipcjanie świętują obalenie prezydenta Mohammeda MursiegoPAP/EPA/YAHYA ARHAB

W jego ocenie jednym z głównych błędów, które popełniamy rozmawiając o zmianach w Egipcie jest mierzenie ich miarą europejską, nasze demokracje niechętnie patrzą na wojsko. - W Egipcie armia jest gwarantem spokoju, gwarantem umów międzynarodowych, jest także gwarantem, że nie wybuchnie wojna izraelsko-arabska. Obecnie panuje zimny; ale jednak pokój - podkreśla gość "Trzech stron świata".

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".

Po odsunięciu od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego, jego obowiązki przejął Adli Mansur, prezes Trybunału Konstytucyjnego. To właśnie on ma opracować nową ordynację wyborczą. Na jej podstawie zostaną przeprowadzone przyspieszone wybory prezydenckie i parlamentarne. Tym samym w Egipcie zawieszono działanie konstytucji. Podczas uroczystości w Kairze Mansur mówił, że odsunięci od władzy islamiści także mogą go wspierać. - Mimo, że Mohammed Mursi nie jest już prezydentem, Bractwo Muzułmańskie będzie nadal częścią egipskiego społeczeństwa. Zapraszam Braci do budowania tego narodu - dodawał. Jak podkreśla gość Ernesta Zozunia, w egipskim społeczeństwie istnieje podglebie do stworzenia społeczeństwa obywatelskiego, trzeba stworzyć grunt, aby mogło ono rozkwitnąć, a na to potrzeba czasu.

Na audycję "Trzy strony świata" zapraszamy w czwartek 4 lipca godz. 16.45. Zapraszamy!

tagi: Egipt