- Robert Kubica w sezonie 2021 ściga się również w ELMS, gdzie jego zespół w klasie LMP2 walczy o mistrzostwo
- Polak wcześniej był kierowcą zespołu Williams
- Po występach na Zandvoort i Monzy Kubica ma na koncie 99. startów w F1
Dla Roberta Kubicy był to kolejny wyjątkowy weekend, spędzony w bolidzie Alfa Romeo C41. Polak wskoczył do samochodu Formuły 1 pod nieobecność Kimiego Raikkonena, który z powodu COVID-19 musiał się izolować w domu. Po występie w GP Holandii na Zandvoort Polak wystartował na włoskiej Monzy. Wyścig ułożył się sensacyjnie dla Australijczyka Daniela Ricciardo z McLarena, z kolei Holender Max Verstappen (Red Bull) i obrońca tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton w Mercedesie wypadli z toru i nie ukończyli rywalizacji.
Formuła 1: kolejny zespół ogłosił skład na następny sezon. Gasly i Tsunoda zostają w AlphaTauri
Kubica ostatecznie dojechał na 14. miejscu, tuż przed Polakiem uplasował się jego zespołowy partner Włoch Antonio Giovinazzi. - Nie miałem dobrego startu, ale pierwsze okrążenie było niezłe. Zdobyłem trzy pozycje, mimo że jako jedyny prócz Valtteriego Bottasa miałem twarde opony. Nie miałem zbyt dobrej przyczepności, więc musiałem chronić opony i zwiększyć dystans do George'a Russella. Liczyłem na pośrednią mieszankę w drugiej części wyścigu, ale nawet wtedy po pit stopach trudno było zbliżyć się do reszty stawki. Nawet gdy to się udało, ciężko było zachować przyczepność. Udało też się stoczyć kilka fajnych pojedynków z Vettelem - przyznał Polak.
Wydaje się, że był to ostatni występ Kubicy w tym sezonie F1. W poniedziałkowe popołudnie Kimi Raikkonen opublikował post na Instagramie, gdzie napisał, że czuje się dobrze i jest gotowy na Grand Prix Rosji.
Kolejny wyścig F1 odbędzie się w Soczi - 26 września.
Czytaj także:
Polak w tym sezonie ściga się w serii European Le Mans Series (ELMS) w barwach ekipy WRT. Jego zespół prowadzi w klasyfikacji generalnej w klasie LMP2. Na 19 września na belgijskim torze Spa-Francorchamps zaplanowano ostatnią rundę sezonu ELMS.
red/Alfa Romeo Racing Orlen