Podlasie. Zatrzymano osoby przewożące nielegalnych imigrantów

"Na przedmieściach Siemiatycz funkcjonariusze próbowali zatrzymać osobowego busa, ale kierowca nie reagował na ich sygnały" - mówił rzecznik podlaskiej policji podinspektor Tomasz Krupa.

Samochód w trakcie ucieczki próbował zajeżdżać drogę policjantom i zepchnąć ich z drogi. Uciekający mężczyzna zjechał z drogi i próbował schować się na polu kukurydzy, ale wytropił go pies Straży Granicznej. Był to 32-letni mieszkaniec województwa śląskiego. W jego samochodzie było 8 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przebywali na terenie naszego kraju. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że mężczyzna może być pod wpływem amfetaminy.
Kolejny samochód z Irakijczykami policja zatrzymała w okolicach Mielnika. Na widok policyjnego samochodu dwa auta nagle przyspieszyły, a kierowcy nie zatrzymywali się na polecenia policjantów. Po kilu kilometrach jeden z samochodów wypadł z drogi i uderzył w znak. Autem kierowała 46-letnia mieszkanka województwa śląskiego. W samochodzie przewoziła 4 obywateli Iraku. Policjanci zatrzymali również 21-latka. Młody mężczyzna kierował drugim pojazdem, który nie zatrzymał się do kontroli. W jego samochodzie nie było migrantów, ale policjanci ustalają, czy kierowca nie wysadził ich wcześniej.

Funkcjonariusze zapowiadają, że wkrótce troje mieszkańców Śląska usłyszy zarzuty. Tylko za niezatrzymanie się do kontroli grozi do 5 lat więzienia.