Samochód-łabędź od Porsche
– Sporty motorowe zawsze odgrywały szczególną rolę w strategii korporacyjnej Porsche. Od ponad 70 lat wykorzystujemy scenę wyścigową jako poligon doświadczalny dla naszych najnowszych technologii. Dziś stoimy przed wielkimi wyzwaniami – zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym – zapowiada Oliver Blume, prezes zarządu Porsche.
Na ostatniej konferencji zaprezentowano ambitne plany, które zaczynają wchodzić już w życie. To m.in. stworzenie prototypu samochodu, który wystartuje w jednym z najbardziej prestiżowych wyścigów - Le Mans.
Jednym z celów jest sukces w Formule E. W 2022 roku będziemy mieli już ósmy w historii sezon wyścigów elektrycznych bolidów. Zespół TAG Heuer Porsche chciałby nie tylko na stałe zagościć w czołówce, ale stać się zdecydowanym liderem i ostatecznie sięgnąć po mistrzostwo świata. Jednak nie ten rodzaj wyścigów wzbudza największe emocje.
Powrót do 24-godzinnego LeMans to cel, który może być zrealizowany dopiero w 2023 roku. Stworzono już prototyp maszyny, której zadaniem będzie ścigać się przez całą dobę. Niemiecki producent wyprodukuje go wraz z amerykańską firmą Penske. Na razie nie znamy jego pełnych kształtów, ale to, co rzuca się od razu w oczy to ogromny spojler oraz tylne oświetlenie nawiązujące do modelu 911. Mniej więcej można zakładać też, jaki silnik znajdzie się w maszynie - przepisy FIA mówią jasno, że musi być to hybryda, która nie będzie miała więcej niż 680 koni mechanicznych.
Długodystansowe wyścigi w 2023 roku zapowiadają się bardzo obiecująco. Do stawki dołączą bowiem nowe (niektóre powracające po latach) ekipy. Obok Porsche pojawią się takie firmy jak: Audi, BMW, Acura, Cadillac.
kw
CZYTAJ TAKŻE:
Źródło: autoblog.com, Porsche