Wypadek Roberta Kubicy. "11 lat temu czas się zatrzymał"

Aldona Marciniak oraz Cezary Gutowski są autorami książki „Niezniszczalny. Niesamowita historia Roberta Kubicy”. Jedyny w historii polski kierowca F1 nie jest z natury osobą wylewną, dlatego ta lektura jest skarbnicą wiedzy dla tych, którzy chcieliby poznać jego historię spoza bolidu.

Dlaczego dziś rozmawiamy z Aldoną Marciniak o Robercie Kubicy? Dokładnie 11 lat temu (6 lutego 2011 roku) na 5 km od startu I odcinka rajdu Ronde Di Andora samochód kierowcy wypada z trasy. Część bariery, w którą uderza wbija się w auto, a Polak z wielomiejscowymi złamaniami prawej ręki i nogi, uszkodzeniami kości dłoni i krwotokiem wewnętrznym dostaje drugą szansę od losu. Przeżywa wypadek, który zmienia jego życie i tor zawodowych planów.

– W tym miejscu zawsze rzucało - tak komentowała załoga Mauro Moreno i Corrado Bonato, którzy jako pierwsi dojechali na miejsce wypadku.
Kolejni przy rozbitym aucie zatrzymali się Giuseppe Scriva i Silvia Micheletti - „Nie, Robert. Zatrzymaj się, zatrzymaj.” „Mój Boże, co mu się stało?”

Pierwsze godziny po wypadku były dla wszystkich niezwykle trudne. Zdarzenie wstrząsnęło motor sportowym światem i poruszyło całą Polskę. Z czasem zaczęły spływać informację o stanie zdrowia Roberta Kubicy.

Jakub Gerber, pilot Roberta, tak mówił o akcji ratunkowej w rozmowie z Aldoną Marciniak:

– Trzeba było się zastanowić jak go wyjąć z samochodu. Bariera opierała się o niego. Zagrożeniem było też to, że ekipa nie zdawała sobie sprawy z tego, że jest ranny w udo i ma przeciętą tętnicę udową i w związku z tym krwawi w fotel. Nie było tego widać. Trzeba było auto rozciąć, żeby go wyjąć z całym fotelem. To było w górach, do śmigłowca trzeba było podjechać, nie mógł wylądować w miejscu wypadku. Tu wszystko było utrudnione.

Co sam Robert Kubica mówi o wypadku? Czy żałuje startu w rajdzie?

Kibice Formuły 1 i fani Polaka oczekiwali na najważniejszą dla nich informację – czy Kubica wróci do ścigania się w F1? By tak się stało, potrzebował dużo czasu i żmudnej rehabilitacji – psychicznej i fizycznej.

Dziś Kubica jest czynnym zawodnikiem wyścigowym i kierowcą testowym zespołu Alfa Romeo Racing Orlen w sezonie 2022. Jego historia jest lekcją o niebywale silnym psychicznie człowieku. Chodzą słuchy, że jest bezwzględnym perfekcjonistą – jaki jest naprawdę?

Dziś Robertowi Kubicy (który mimo rehabilitacji nie odzyskał pełni sprawności w prawej ręce) możemy kibicować w wielu seriach wyścigowych. Kierowca wystartuje niebawem w sześciu wyścigach długodystansowych mistrzostw świata, w tym w słynnym Le Mans. Dodatkowo w sezonie 2022 Polak jest kierowcą rezerwowym w Formule 1 zespołu Alfa Romeo Racing Orlen.

Życzymy samych sukcesów w karierze zawodowej, radości z moto-adrenaliny i zdrowia! Jeszcze raz zdrowia! 

_{Wiktoria „Moto Złośnica” Jurczewska}

CZYTAJ TAKŻE:

• Wyjaśniła się przyszłość Roberta Kubicy. Polak w Długodystansowych MŚ WEC
• Zespół Alfa Romeo F1 Team Orlen ogłosił datę prezentacji nowego bolidu
• Formuła 1: Orlen pozostanie sponsorem tytularnym Alfa Romeo. Robert Kubica wciąż kierowcą rezerwowym