Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Radio kierowców
Piotr Błaszczyk 26.03.2022

Wojna negatywnie wpływa na rynek wtórny przemysłu motoryzacyjnego

- Wojna wywołana przez Rosję w Ukrainie już negatywnie wpływa na rynek wtórny przemysłu motoryzacyjnego - ocenia Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. Wskazuje, że koszty europejskiej, w tym polskiej gospodarki będą wysokie.

Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) wskazuje, że z europejskiego krwiobiegu gospodarczego wyłączony został sektor motoryzacyjny w Ukrainie, a także częściowo - poprzez sankcje - w Rosji.

Jak ocenia Alfred Franke z SDCM, inaczej niż w przypadku pandemii koronawirusa, kiedy rynek wtórny mimo początkowych trudności radził sobie bardzo dobrze, konflikt wywołany przez Rosję już negatywnie wpływa na rynek wtórny dla przemysłu motoryzacyjnego.

- Polscy dystrybutorzy wstrzymują sprzedaż na terenie Ukrainy, co odbije się na ich wynikach, a także wynikach producentów części motoryzacyjnych - wyjaśnił.

Jak dodał dyrektor zarządzający SDCM Tomasz Bęben, za wcześnie jeszcze na miarodajne prognozy wpływu toczącej się wojny na sektor motoryzacyjny.

– Niewątpliwie będziemy odczuwać negatywne konsekwencje zarówno bezpośrednich działań zbrojnych na Ukrainie, jak i sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś - zaznaczył.

Dodał, że europejska gospodarka, w tym również polska, poniesie wysokie koszty, choć nie wiemy jeszcze jak bardzo, bo UE ciągle pracuje nad nowymi sankcjami.

Stowarzyszenie przypomniało, że w Ukrainie swoje fabryki ma wielu europejskich dostawców. Import części samochodowych do UE był marginalny (w 2021 r. wyniósł 23,3 mln euro) – bardziej znaczący był eksport, który osiągnął 855 mln euro.

Ukraina odgrywa znaczącą rolę jako dostawca surowców dla branży motoryzacyjnej. 29 proc. stali importowanej do UE pochodzi właśnie stamtąd. Kraj jest też jednym z największych dostawców gazów szlachetnych wykorzystywanych w produkcji elementów elektronicznych (w szczególności neonu stosowanego w laserach potrzebnych do produkcji chipów).

Z drugiej strony - zaznacza SDCM - ze względu na nałożenie na Rosję sankcji gospodarczych, rynek tego kraju też został wyłączony z normalnej wymiany międzynarodowej.

– Tamtejszy sektor motoryzacyjny ma znaczącą pozycję, a wielu międzynarodowych dostawców ulokowało tam swoje zakłady - w sumie 34 należące m.in. do Toyoty, spółki Hyundai/Kia, Stellantisa czy Renault. Rosyjski rynek jest piątym co do wielkości dla dostawców motoryzacyjnych z UE - przypomniało Stowarzyszenie.

Jak wskazano, Rosja odgrywa ważną rolę w łańcuchu dostaw europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, odpowiadając za 9 proc. aluminium i 42 proc. prefabrykatów stalowych. Ma również 40 proc. udziału w światowym wydobyciu palladu i 10 proc. platyny, które wykorzystywane są m.in. w produkcji katalizatorów oraz zapewnia 11,2 proc. światowej produkcji niklu, który wykorzystywany jest m.in. w produkcji baterii do pojazdów elektrycznych.


PAP/ lgs/ amac/ bp

CZYTAJ TAKŻE: