Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Agnieszka Kamińska 19.01.2014

Wiec na Ukrainie. ”Janukowycz sprzedał naszą wolność Putinowi za 15 mld dolarów"

Ukraińska opozycja wezwała społeczeństwo do szczególnej mobilizacji i tłumnego przyjścia na coniedzielny wiec. Powodem są ustawy ograniczające wolności obywatelskie, podpisane w piątek przez prezydenta Wiktora Janukowycza.
Protestujący przeciwko nowemu prawu w KijowieProtestujący przeciwko nowemu prawu w KijowiePAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Ukraińska opozycja zapowiedziała na niedzielę  wielotysięczną manifestację. Oponenci władz mają nadzieję, że Ukraińców zmobilizują ostatnie działania prezydenta i rządzącej Partii Regionów.

W piątek prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz podpisał przyjęte dzień wcześniej przez Radę Najwyższą ustawy ograniczające wolność słowa i zgromadzeń. Ustawy zostały bardzo ostro skrytykowane przez polityków Zachodnich i przez społeczeństwo obywatelskie na Ukrainie. Przepisy są wymierzone w protestujących (utrudniają niektóre stosowane formy protestu bądź zwiększają za nie kary), dziennikarzy, polityków opozycyjnych, w organizacje pozarządowe (wzorem Kremla wprowadzają pojęcie ”zagranicznego agenta” dla organizacji pozarządowych finansowanych z zagranicy).

Dziennikarze: nowa ustawa zamachem na wolność słowa na Ukrainie >>>

- Wiktor Janukowycz za 15 mld dolarów, które dała mu Rosja sprzedał Putinowi naszą wolność! – mówił jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk, wzywając Ukraińców na Majdanie do przyjścia na niedzielny protest. Nawiązał do umowy zawartej w Moskwie, na mocy której Rosja zobowiązała się uratować władze w Kijowie niezmiernie potrzebnym jej przed wyborami zastrzykiem gotówki: kupić za 15 mld dolarów obligacje ukraińskie.

Wielkie protesty są zazwyczaj w niedzielę

Opozycja ma nadzieję, że na niedzielnej manifestacji będzie kilkaset tysięcy osób. Do Kijowa przyjeżdżają ludzie spoza stolicy, między innymi, ze Lwowa. - Trzeba walczyć o nasze prawa, które teraz ograniczają. Jak będziemy siedzieć, to będziemy mieć dyktaturę - powiedział jeden z lwowian.

Zgromadzenia niedzielne tradycyjnie są najliczniejsze. Jednak do tej pory już odbyły się  mniejsze protesty w Kijowie, Dniepropietrowsku i Odessie. Demonstranci wyśmiewali nowe przepisy zabraniające chodzenia na manifestacje w kaskach i w maskach zakładając na głowę durszlaki, garnki, a twarze zasłaniając maskami karnawałowymi.

Przepisy przeciw opozycji, protestującym, dziennikarzom i organizacjom pozarządowym

Nowe przepisy zabraniają właściwie każdej aktywności, którą można spotkać na kijowskim placu Niepodległości. Nie wolno na przykład ustawiać scen i namiotów bez specjalnego pozwolenia. Wprowadzają one zakaz manifestowania w maskach i kaskach, jak robią to uczestnicy Majdanu w Kijowie. Za blokowanie urzędów państwowych przewidziano karę pozbawienia wolności do lat 5.

Znacznie utrudniają także działalność AutoMajdanu, czyli grupy protestujących wykorzystujących własne samochody. Wprowadzono bowiem przepis, że samochody nie mogą jeździć w kolumnach liczniejszych niż pięć pojazdów.

Niemniej jednak uczestnicy AutoMajdanu nie mają zamiaru rezygnować ze swojej działalności, a wręcz przeciwnie, zapowiadają kolejne akcje. Represje wobec działaczy AutoMajdanu zaczęły się już wcześniej, kiedy zaczęto im zabierać prawa jazdy pod pretekstem tego, że nie zatrzymali się na żądanie milicjanta. Wyroki były oparte wyłącznie na raportach pisanych przez funkcjonariuszy.

”Janukowycz umacnia dyktaturę”

”Janukowycz uprawomocnił dyktaturę” - tak komentował decyzję prezydenta niezależny portal ”Ukraińska Prawda”. Wcześniej takie komentarze można było usłyszeć od dziennikarzy, politologów, działaczy pozarządowych i opozycjonistów, którzy twierdzą, że Ukraina upodabnia się do Białorusi i Rosji. Podkreślano także, że ustawy zostały przyjęte przez Partię Regionów i komunistów z naruszeniem procedur.

”Białoruski trend na Ukrainie, widać rękę Moskwy" >>>

W  piątek Wiktor Janukowycz zwolnił z pracy szefa Administracji Prezydenta Serhija Lowoczkina. Podanie o zwolnienie napisał on jeszcze 30 listopada po brutalnej pacyfikacji pokojowej manifestacji na Majdanie. Dopiero teraz jednak szef państwa wydał zgodę na opuszczenie przez niego stanowiska.
Innym dekretem Wiktor Janukowycz zdymisjonował w piątek dowódcę wojsk lądowych Ukrainy, Hennadija Worobiowa.

Prezydent podpisał w piątek także zmiany prawne, które oznaczają amnestię dla funkcjonariuszy biorących udział w akcji pacyfikacji demonstrantów 30 grudnia.

Ukraińcy demonstrują od listopada

Ukraińska opozycja organizuje demonstracje regularnie w niedzielę od końca listopada. Początkowo wysuwano postulaty niemal wyłącznie proeuropejskie. Po brutalnej pacyfikacji pokojowej manifestacji 30 listopada, miała miejsce najliczniejsza demonstracja, w której wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Miała ona charakter otwarcie antyrządowy.

Później liczba manifestujących spadała, jednak co niedziela na Majdan wychodzi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy protestujących. Władze ignorują te manifestacje i nowymi przepisami starają się zastraszyć ich uczestników.

IAR//PAP/Ukraińska Pravda/in./agkm