Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 10.10.2018

Białoruś chce eksportować do UE energię z elektrowni atomowej

Białoruś liczy, że po uruchomieniu elektrowni atomowej, którą buduje w obwodzie grodzieńskim, kraje UE będą kupować wyprodukowaną przez nią energię. Mówił o tym we wtorek minister energetyki Wiktar Karankiewicz podczas Forum Energetyczno-Ekologicznego w Mińsku. 

 Przeciwko budowanej przez Białoruś elektrowni atomowej oraz zakupowi pochodzącej z niej energii występuje Litwa. Wilno twierdzi, że budowana w pobliżu jej granicy siłownia to „projekt polityczny Rosji” i zarzuca Białorusinom, że nie dopełniają wymogów bezpieczeństwa. 

„Wzajemne stosunki należy układać według zasad rynkowych poprzez kupno i sprzedaż, by nie dochodziło do dyskryminacji” – mówił Karankiewicz. W ten sposób skomentował plany Litwy w zakresie blokowania możliwego eksportu białoruskiej energii. 
Karankiewicz zapewniał we wtorek, że budowana na Białorusi elektrownia jest w pełni bezpieczna. 

Minister energetyki poinformował, że ministerstwa finansów Białorusi i Rosji prowadzą rozmowy o obniżeniu oprocentowania kredytu w wys. 10 mld dolarów na budowę elektrowni, którego udzieliła Mińskowi Moskwa. 

O tym, że Białoruś stara się o wydłużenie okresu spłaty kredytu oraz obniżenia jego oprocentowania, mówił Łukaszenka po spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem w Soczi 21 września. Jako przyczynę podał opóźnienia w budowie elektrowni, której wykonawcą jest rosyjski Rosatom. 

Według obecnych planów pierwszy blok ma być uruchomiony do końca 2019 r., drugi - w 2020 r. W grudniu 2018 r. do Ostrowca ma trafić paliwo do pierwszego reaktora. 

Białoruska elektrownia atomowa powstaje ok. 20 km od miejscowości Ostrowiec w obwodzie grodzieńskim według rosyjskiego projektu AES-2006. Elektrownia będzie się składać z dwóch bloków energetycznych, z których każdy ma reaktor o mocy 1200 megawatów. 

Z Mińska Justyna Prus (PAP)/ agkm