Jednocześnie rosyjska telewizja państwowa publikuje wypowiedzi komentatorów, którzy krytycznie oceniają wydarzenia na Białorusi i przekonują, że za protestami białoruskiej opozycji stoją inne kraje. Już w poniedziałek Władimir Putin pogratulował Aleksandrowi Łukaszence zwycięstwa w niedzielnych wyborach prezydenckich.
Przez cztery dni, przed białoruską ambasadą w Moskwie gromadzili się Białorusini mieszkający w Rosji, aby wyrazić solidarność z rodakami walczącymi z reżimem Aleksandra Łukaszenki. Przez trzy dni rosyjska policja nie podejmowała interwencji. W środę wieczorem, rosyjscy policjanci rozpędzili pokojową demonstrację.
Zatrzymali także dziesięciu jej uczestników. Po kilkudziesięciu minutach od policyjnej interwencji, uczestnicy akcji solidarności z Białorusią ponownie przyszli przed budynek białoruskiej ambasady. Ułożyli na chodniku z zapalonych świec napis "Białoruś żyje", a obok złożyli kwiaty i kartki papieru z antyłukaszenkowskimi hasłami. Rosyjscy policjanci zniszczyli ten uliczny memoriał, poświęcony ofiarom represji reżimu Aleksandra Łukaszenki.
dn
Na skróty:
Informacje: Wiadomości| Sport| Gospodarka| thenews.pl| Euranet| IAR| Redakcja Katolicka
Rozrywka i kultura: Muzyka| Kultura| Teatr| Studio Reportażu| Polska Orkiestra Radiowa| Orkiestra Kameralna| Chór Polskiego Radia| Studia nagrań i koncertów| Bilety
Wiedza: Nauka i technologie | Historia | Szkolenia
Programy: Jedynka| Dwójka| Trójka| Czwórka| thenews.pl
Społeczności: Kontakt | Oceń nas!