Białoruś: kolejny dzień protestów. Setki tysięcy ludzi pod rezydencją Łukaszenki
Z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że na czarnej liście nie ma prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki, którego ponowny wybór 9 sierpnia nie został uznany przez Unię Europejską ze względu na sfałszowane wyniki.
Unijni dyplomaci powiedzieli Beacie Płomeckiej, że jeśli zapadnie decyzja, by zatwierdzić sankcje wobec 18 osób, a potem ewentualnie rozszerzać czarną listę, to prace nad restrykcjami zostaną sfinalizowane szybko w procedurze pisemnej i w przyszłym tygodniu możliwe jest zatwierdzenie przez ambasadorów państw członkowskich.
Chodzi o sankcje dyplomatyczne z zakazem wjazdu do Unii i zamrożonymi aktywami finansowymi w Europie.