"Niech żyje Białoruś". Tysiące osób protestują przeciw reżimowi Łukaszenki
Demonstrację rozpoczęły masowe zatrzymania w centrum stolicy. Potem demonstranci z różnych dzielnic zebrali się w pobliżu obelisku "Mińsk-miasto bohater". Wszyscy sądzili, że tak jak tydzień temu pójdą w stronę rezydencji prezydenta, gdzie były zgromadzone znaczne siły wojsk wewnętrznych i milicyjnego OMON-u.
Brutalne interwencje i liczne zatrzymania. Demonstracje na Białorusi we wszystkich dużych miastach
Jednak uczestnicy protestu skierowali się w stronę ul. Maksima Bahdanowicza. W pewnym momencie kolumna protestujących miała kilka kilometrów długości. Według portalu gazety "Nasza Niwa " w demonstracji - nie zważając na deszcz - uczestniczy ponad 50 tys. ludzi.
W Homlu, drugim co do wielkości mieście Białorusi, funkcjonariusze OMON-u do rozpędzania demonstrantów użyli gazu łzawiącego i strzelali w powietrze. Do licznych zatrzymań protestujących doszło w Grodnie.