Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 31.08.2021

Pożegnanie polskiego księdza na Białorusi. Miał 57 lat, kilka dni temu utonął w jeziorze

W kościele Matki Bożej Szkaplerznej w Miadziole na północy Białorusi odprawiono nabożeństwo żałobne w intencji księdza Bernarda Radzika. Polski duchowny, który na co dzień pełnił posługę duszpasterską na Białorusi, kilka dni temu utonął w jeziorze. Miał 57 lat.

pap Andrzej Duda 1200 (4).jpg
Andrzej Duda do Białorusinów: Solidarność jest nie tylko symbolem, ale wyznacznikiem polskiej polityki

W Miadziole księdza Barnarda Radzika żegnali wierni, siostry zakonne i księża z pobliskich parafii. Biskup pomocniczy diecezji mińsko-mohylewskiej Alaksandr Jaszeuski powiedział Polskiemu Radiu, że to smutny dzień dla całego Kościoła na Białorusi.

- Wierzymy w życie wieczne i dlatego modlimy się o życie wieczne dla ojca Bernarda. I mamy nadzieję, że on będzie wypraszał u Boga tak potrzebne łaski dla naszego Kościoła katolickiego na Białorusi - powiedział biskup Alaksandr Jaszeuski.

Posłuchaj
00:57 Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)aa.mp3 Pożegnanie polskiego księdza na Białorusi. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)

 

Obecny na uroczystości chargé d'affaires Ambasady Polski w Mińsku Marcin Wojciechowski zwrócił uwagę, że ksiądz Bernard Radzik przyjechał wspierać Kościół na Białorusi zaraz po uzyskaniu przez ten kraj niepodległości.

- Ksiądz Bernard Radzik był jednym z pierwszych polskich księży, który przyjechał na Białoruś i ponad 30 lat tutaj pracował - powiedział Marcin Wojciechowski.

Duchowny posługiwał w wielu parafiach - między innymi w Dajlidkach, Brześciu, Naroczy i ostatnio w Miadziole.

Ksiądz Jury Sańko, rzecznik Konferencji Katolickich Biskupów Białorusi powiedział Polskiemu Radiu, że zmarły duchowny należał do Zakonu Karmelitów Bosych i był powszechnie szanowany przez wiernych. - Kiedy tracimy takich ludzi, to jakby tracimy kawałek serca. To był naprawdę kapłan chrystusowy, który wiarą i prawdą służył człowiekowi - powiedział ksiądz Jury Sańko.

Ksiądz Bernard Radzik pochodził z Małopolski. Zostanie pochowany 3 września na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Przyczynę śmierci na ustalić sekcja zwłok

Powołując się na służby ratunkowe, kraj.by pisze, że zwłoki wyłowiono z jeziora Rudakowo w okolicy wsi Wołoczek.
„Utonął ksiądz. Miał 57 lat. Z mojej informacji wynika, że 25 sierpnia udał się on nad jezioro i poprosił innego księdza, by za jakiś czas przyjechał po niego. Ten, gdy przybył na miejsce, znalazł tylko rzeczy” – poinformował przedstawiciel służb ratowniczych.
Sprawę bada Komitet Śledczy. Przyczynę śmierci ma ustalić sekcja zwłok.

IAR/PAP/in./