Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 18.02.2011

Ashton potępiła skazanie opozycjonisty: "motywy polityczne"

W pierwszym z serii procesów opozycji po wyborach 19 grudnia. Wasyl Parfiankou został skazany na cztery lata w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
Catherine AshtonCatherine Ashton(fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND)

- W procesie prawnym nie ma miejsca na motywy polityczne - oświadczyła Ashton w komunikacie prasowym, wyrażając "głęboki żal" z powodu wyroku.
Sąd w Mińsku skazał w czwartek Parfiankoua - członka sztabu wyborczego jednego z kandydatów na prezydenta, Uładzimira Niaklajeua - za udział w masowych zamieszkach z 19 grudnia ubiegłego roku, w wieczór wyborów prezydenckich.

- Białoruś powinna mieć na uwadze swoje zobowiązania w ramach OBWE i dorównać do międzynarodowych standardów demokracji, rządów prawa i praw człowieka. UE będzie z bliska śledzić rozwój sytuacji po wyborach, w tym kolejne procesy, i będzie nadal zabiegać o uwolnienie i rehabilitację wszystkich, którzy wciąż są przetrzymywani z powodów politycznych - głosi komunikat Ashton.

Szefowa unijnej dyplomacji zaapelowała ponadto, by wszystkie procesy oskarżonych w związku z wyborami 19 grudnia i udziałem w demonstracjach, były "sprawiedliwe i jawne". Proces Parfiankoua był częściowo utajniony, co w piątek skrytykowała już OBWE.

Proces Parfiankoua był pierwszym we wszczętej po wyborach sprawie o masowe zamieszki, w której zarzuty postawiono ponad 40 osobom, m.in. byłym kandydatom na prezydenta. OBWE, którą władze Białorusi zmusiły do zamknięcia biura w Mińsku, gdy organizacja skrytykowała wybory i stłumienie powyborczych protestów, oświadczyła, że procesy wytaczane uczestnikom protestów są zjawiskiem wywołującym niepokój. OBWE ma zamiar opublikować w przyszłym tygodniu raport na temat wyborów prezydenckich na Białorusi.

PAP/agkm