Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 04.04.2011

Wolny Teatr z Mińska przełożył premierę w Polsce

Premiera miała odbyć się w Teatrze Polskim w Warszawie w maju. Została przełożona z powodu represji, którym poddawani są białoruscy artyści. Muszą zalegalizować swój pobyt poza rodzimym krajem.
Wolny Teatr z Mińska przełożył premierę w Polscefot. Belarus Free Theatre

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Założony w 2005 r. Wolny Teatr z Mińska to grupa teatralna, która działała na Białorusi w podziemiu - bez siedziby, sali prób, stałej sceny; artyści grali m.in. w mieszkaniach.

Wolny Teatr został założony przez małżeństwo -Nikolaia Khalezina i Natalię Kaliadę. Razem z innymi artystami związanymi z Wolnym Teatrem, wielokrotnie bywali zatrzymywani, przesłuchiwani. Ostatnio aresztowano ich kilka dni po grudniowych wyborach prezydenckich na Białorusi; niedawno ponownie wydano nakaz aresztowania, dlatego ukrywają się poza granicami własnego kraju.

I Natalia, i Nikolai brali udział w kampanii kontrkandydata Łukaszenki, Andreja Sannikaua.

Dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie Andrzej Seweryn podkreślił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że spektakl nie został odwołany, ale jedynie przełożony ze względu na zaistniałą sytuację.

Wiktoria Khakimava z zarządu Stowarzyszenia "Inicjatywa Wolna Białoruś", koordynatorka akcji "Solidarni z Białorusią", odczytała list od Mikalaia Khalezina. "Nie możemy wrócić do domu, na Białoruś. Na mnie i Natalię czeka wyrok 15 lat ograniczenia wolności. Musimy zalegalizować swój pobyt w jednym z krajów, do końca wiosny powinniśmy się zdecydować, w którym kraju zostać. Występ w Teatrze Polskim dla nas to sprawa honoru; dziś Polska jest przytułkiem wielu Białorusinów, którym grozi prześladowanie. Polska aktywnie popiera ruch demokratyczny na Białorusi. (...) Zrealizujemy nasz projekt i zagramy w Teatrze Polskim, kiedy tylko stanie się to możliwe. Mam nadzieję, że zagramy w Polsce na początku przyszłego sezonu teatralnego" - napisał Khalezin.

Julia Słucka z Biura Solidarności z Białorusią zwróciła uwagę, że na Białorusi powstały czarne listy dotyczące głównie działaczy kultury. Jak dodała, od momentu ukazania się czarnych list w internecie, mediach, prasie - żaden koncert, występ zespołu, teatru i innego artysty, który figuruje w takim spisie, nie odbył się.

PAP, agkm