Informacje o Białorusi: "Raport Białoruś"
Poniedziałkowy wybuch w mińskim metrze był najkrwawszym z dotychczasowych aktem terrorystycznym na Białorusi. W eksplozji zginęło 12 osób, a ponad 150 odniosło rany.
W 1997 roku w Mohylewie w wyniku zdetonowania bomby zginął Jauhien Mikałucki - szef obwodowego Komitetu Kontroli Państwowej. Trzech sprawców zostało skazanych, czwarty popełnił samobójstwo w areszcie śledczym. W tym samym roku w różnych miejscach Białorusi doszło do kilku jeszcze wybuchów bomb, ale nikt nie ucierpiał.
Tygodnik "Nasza Niwa" informuje, że wówczas odpowiedzialność za wybuchy wzięły na sobie bliżej nieznane organizacje - "Białoruska Armia Wyzwoleńcza" i "Nowy porządek".
Później - w 2005 roku nieznana organizacja o podobnej nazwie Białoruska Armia Narodowo-Wyzwoleńcza wzieła na siebie odpowiedzialność za dwa wybuchy bomb domowej produkcji w Witebsku.
Rany odniosło wówczas ponad 40 osób. Winni dotychczas nie zostali znalezieni. Z kolei 4 lipca 2008 roku w trakcie świątecznego koncertu w Mińsku wybuchła bomba domowej produkcji, która znajdowała się w opakowaniu po soku. Wtedy rany odniosło ponad 50 osób. Po tym milicja białoruska przeprowadziła masowe pobieranie odcisków palców u obywateli. Według doniesień mediów, pobrano odciski palców u 1 miliona 300 tysięcy obywateli. Sprawca wybuchu dotychczas nie został odnaleziony.
IAR