Członkowie niezarejestrowanej opozycyjnej białoruskiej organizacji Młody Front zwrócili sie z apelem do Amnesty International. Proszą, aby ta organizacja międzynarodowa wzięła w obronę 30-letniego Żmiciera Daszkiewicza, lidera Młodego Frontu, który trafił do więzienia.
Daszkiewicz został skazany za "złośliwe chuligaństwo" na 2 lata pozbawienia wolności. Jego proces odbywał sie na marginesie sądów nad uczestnikami opozycyjnej demonstracji zorganizowanej po wyborach prezydenckich 19 grudnia.
Daszkiewicz, znany opozycjonista został skierowany do kolonii karnej w mieście Żodino. Twierdzi, że panują tam fatalne warunki. W związku z tym - jak informuje radio Swaboda - napisał skargę do prokuratora generalnego Białorusi.
Polityk informuje w niej, że w kolonii warunki sanitarne są nie do przyjęcia i brak nawet minimalnego szacunku do człowieka. Do tego bezpodstawnie są konfiskowane rzeczy osobiste, nie może posiadać w celi literatury religinej; skarży się też na dyskryminację językową. Daszkiewicz rozmawia po białorusku, a pracownicy kolonii karnej używają jezyka rosyjskiego.
IAR, agkm