Bancer stał tego dnia pod budynkiem miejscowego sądu, gdzie odbywał się proces Andrzeja Poczobuta - dziennikarza i polonijnego działacza.
Andżelika Orechwo, prezes Związku Polaków na Białorusi nieuznawanego przez miejscowe władze powiedziała Polskiemu Radiu, że spodziewała sie takiego wyroku. Jej zdaniem władzom zależy na tym, aby Bancera nie było przed sądem, w którym gdzie odbywa sie proces Poczobuta.
Andżelika Orechwo , która prywatnie jest żona Igora Bancera powtórzyła, że jej mąż tuż po zatrzymaniu ogłosił głodówke protestacyjną. Szefowa ZPB mówiła wcześniej Raportowi Białoruś, że Igor Bancer zamierza głodować w więzieniu - złożył bowiem w tej sprawie podanie. Takie pismo jest wymagane, żeby władze więzienia wiedziały, iż nie należy danej osobie przynosić pożywienia.
Jest to o tyle niepokojące, że działacz ZPB przeszedł już dwa tygodnie temu bardzo trudną pięciodniową suchą głodówkę, bez przyjmowania płynów. Schudł wtedy osiem kilogramów. – Potem jednak mówił mi, że będzie nadal głodował w areszcie, ale będzie przyjmował płyny – powiedziała Anżelika Orechwo.
Andżelika Orechwo poinformowała, że Igor Bancer wyjdzie na wolność 13 lipca. Tymczasem w piątek w Grodnie ma być wznowiony proces Andrzeja Poczobuta. Dziennikarz Gazety Wyborczej i polonijny działacz jest oskarżony o zniesławienie prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Grozi mu do 3 lat więzienia.
agkm, IAR, polskieradio.pl