Oznacza to, że polski dziennikarz i działacz wyszedł na wolność, ale po dwóch latach ponownie odbędzie sie rozprawa sądowa, na której sąd zadecyduje, czy należy mu całkowicie umorzyć karę.
Poczobut po wyjściu z gmachu sądu powiedział, że jest zaskoczony tym, że nie został skazany na więzienie. Jego zdaniem wolność odzyskał dzięki presji międzynarodowej na białoruskie władze: - Myślę, że jest to wynik presji na reżim, wynik tego że sankcje zostały wprowadzone.
Andrzej Poczobut zapowiedział, że złoży odwołanie od wyroku do sadu wyższej instacji. Jak twierdzi nie zniesławiał prezydenta Białorusi w publikacjach prasowych i internetowych.
agkm