Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 07.07.2011

1730 osób zatrzymanych po milczących protestach

Podczas pięciu akcji protestu na Białorusi (15, 22, 29 czerwca oraz 3 i 6 lipca) zatrzymano około 1730 osób, w tym 980 w Mińsku - podaje organizacja praw człowieka Wiasna.
Jeden z zatrzymanych uczestników milczących protestówJeden z zatrzymanych uczestników milczących protestówfot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

Ok. 400 osób, w tym 25 dziennikarzy, zostało zatrzymanych w tę środę, w różnych miastach Białorusi. W Mińsku mają odbyć się procesy zatrzymanych.

Dane o aresztowanych podało centrum praw człowieka Wiasna i niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ). Brak informacji ze źródeł oficjalnych.

Tak jak podczas poprzednich protestów, ich uczestników i przechodniów zatrzymywali ludzie w cywilnych ubraniach. Służby wyłapywały zwłaszcza dziennikarzy, z kamerami wideo i aparatami fotograficznymi. Pobity został operator z moskiewskiego biura BBC, który po powrocie do stolicy Rosji trafił do szpitala - podał opozycyjny portal Biełorusskij Partizan.

W Grodnie do szpitala trafiła dziennikarka regionalnej gazety "Wiecziernij Grodno", która nie relacjonowała protestów, a przechodziła centralną ulicą miasta.

W środę wieczorem milczące protesty odbyły się w około 30 miastach, w tym w Grodnie, Mohylewie, Brześciu, Bobrujsku, Pińsku, Mołodecznie, Nowopołocku, Baranowiczach.

Niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti" pisze, że nadal nieznany jest los wielu uczestników protestu 3 lipca, zatrzymano wtedy około 400 osób.

agkm