Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 14.07.2011

Sprawa białoruskiej flagi w prokuraturze generalnej

Do polskiej Prokuratury Generalnej trafiło zawiadomienie o przestępstwie przeciwko grupie Białorusinów podczas meczu koszykówki na mistrzostwach Europy kobiet. Do zdarzenia doszło w bydgoskiej hali „Łuczniczka”.
Sprawa białoruskiej flagi w prokuraturze generalnej

Zgłoszenie złożył Igar Szczekarewicz – jeden z Białorusinów poszkodowanych na meczu. Oskarża ochronę i organizatorów meczu o znieważenie symboli narodowych Białorusi i naruszenie jego nietykalności osobistej.

Wieczorem 25 czerwca grupa białoruskich kibiców została usunięta z meczu Białoruś - Litwa w czasie mistrzostw Europy w koszykówce kobiet w Bydgoszczy. Powodem był fakt, że trzymali biało-czerwono-białe flagi.

Rzecznik Prokuratury Generalnej Maciej Kujawski potwierdza, że zawiadomienie wpłynęło do prokuratury. - Na początku tygodnia zapadnie decyzja, która prokuratura zajmie się tą sprawą – powiedział Raportowi Białoruś Maciej Kujawski.

Igar Szczekarewicz mówi, że do tej pory nikt go nie przeprosił Białorusinów za znieważenie flagi, z wyjątkiem władz Bydgoszczy, które nie odpowiadają za tę sytuację. Dodaje, że bezskutecznie czeka na przeprosiny od europejskiej federacji piłkarskiej FIBA, od firmy ochroniarskiej FOSA, która wynosiła go z hali, i od Polskiego Związku Koszykówki. Igar Szczekarewicz powiedział, że przedstawiciele polskich organizatorów wzięli aktywny udział w wydarzeniach w „Łuczniczce”. - Nie przedstawili się, ale polscy organizatorzy są na zdjęciach i na filmie – zaznacza. Według Ihara Szczekarewicza to byli działacze Polskiego Związku Koszykówki.

Dodaje, że ochrona na meczu użyła przeciw niemu siły, stąd zawiadomienie o naruszeniu nietykalności. - Oderwali mnie od ogrodzenia. Wykręcili mi ręce. Zrobiłem obdukcję, miałem siniaki na ręce. To wszystko jest udokumentowane przez lekarza sądowego – mówi.

agkm, Raport Białoruś

agkm

/