„Mamy świadomość, iż poprzez swoje teksty czy niektóre wypowiedziane zdania mógł komuś zaleźć za skórę, ale przecież żyjemy w kraju gdzie każdy ma prawo do wolności słowa!” – napisano w notce informującej o rzekomym zatrzymaniu muzyka, poety i kompozytora Tymona Tymańskiego. „Prosimy, rozpowszechniajcie tę wiadomość żeby pomóc Tymonowi, na pewno jest niewinny. Pomóżcie zrobić hałas!” – apelowano.
Ostatecznie sprawa się wyjaśniła. Wokalista zamieścił nagranie, w którym opowiada o losie białoruskich więźniów. Na chwilę zakłada maskę, przedstawiającą twarz Źmiciera Daszkiewicza, lidera Młodego Frontu, młodego opozycjonisty białoruskiego, który został skazany na dwa lata kolonii karnej. Wypowiada się w jego imieniu i prosi o pomóc.
Źmicier Daszkiewicz jest więźniem sumienia Amnesty International. Przebywa obecnie w kolonii karnej w Horkach, skazany po demonstracji 19 grudnia. Już trzy razy umieszczano go w karcerze. Ostatnio odmówiono mu prawa do widzenia się z adwokatem. Jego przyjaciele obawiali się, że mógł zostać pobity w więzieniu i dlatego władze kolonii odmawiają mu spotkań z obrońcą. Zorganizowali więc pikietę w pobliżu kolonii, domagając się informacji o Daszkiewiczu i kontaktu z nim. Proestujących zatrzymano i skazano ich na kary od 7 do 17 dni aresztu. Wśród skazanych były kobiety, między innymi narzeczona Daszkiewicza, Nastia Pałażanka.
agkm
Na stronie Amnesty International można podpisać petycję o uwolnienie opozycjonistów Źmiciera Daszkiewicza i Eduarda Lobaua, adresowaną do Aleksandra Łukaszenki >>>