Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 16.10.2011

Priorytetem Waszyngtonu są białoruscy więźniowie

Rozmowa o pomocy finansowej dla Białorusi jest przedwczesna. Najpierw musi dojść do zmian demokratycznych - podkreślił ambasador USA David Johnson w rozmowie z Raportem Białoruś.
Priorytetem Waszyngtonu są białoruscy więźniowieźr. Facebook
Posłuchaj
  • Posłuchaj rozmowy z Davidem Johnsonem
  • Posłuchaj rozmowy z Davidem Johnsonem (tłumaczenie)
Czytaj także

David Johnson, szef delegacji Departamentu Stanu na konferencji OBWE w Warszawie i b. ambasador Stanów Zjednoczonych przy OBWE, podkreśla, że priorytetem Stanów Zjednoczonych w polityce względem Białorusi jest wyzwolenie i rehabilitacja więźniów politycznych. Drugie wymaganie to przeprowadzenie na Białorusi wolnych wyborów parlamentarnych.

Obietnice wsparcia finansowego Białorusi, zanim doszło w tym kraju do zmian demokratycznych, ambasador uważa za przedwczesne. Pytany o 9 mld dolarów, które Białoruś miałaby według słów polskiego premiera otrzymać po przeprowadzeniu zmian demokratycznych, mówi, że w tej sprawie decyzja należy do członków Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Część opozycjonistów białoruskich jest zdania, że tylko sankcje ekonomiczne mogłyby pomóc w osłabieniu reżimu, podczas gdy udzielenie mu pomocy finansowej i wsparcie kredytami przedłuży życie reżimu.

Czy Waszyngton rzeczywiście nałoży sankcje na Białoruś? - O tym, czy będą nowe sankcje zdecyduje Waszyngton. Jednak są one wśród narzędzi, którym przyglądamy się pod kątem tego, jak ewentualnie można wesprzeć zmiany polityczne - odpowiedział Johnson.

Były ambasador Stanów Zjednoczonych pytany o szybką prywatyzację na Białorusi i sprzedaż ważnych białoruskich firm Rosji mówi, że „zasoby Białorusi powinny służyć dobru białoruskiego narodu, a nie innym celom”. - Ważne, by gospodarka tego kraju nie była uszkodzona przez jakieś niemądre posunięcia, które podminowałyby długoterminowo stabilność i produktywność ekonomii – zaznaczył.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
/

fot. Dom Białoruski

Rozmowa odbyła się w Domu Białoruskim przy ulicy Wiejskiej w Warszawie. Ambasador odwiedził emigracyjne środowiska białoruskie.

W czasie wizyty w Domu Białoruskim wspomniał, że w pamiętny weekend 12-14 grudnia 1981 był akurat w Polsce, w Poznaniu. - Widziałem, jak Polacy pracowali przez lata na to, żeby te zmiany wprowadzić w życie zmiany i dekadę później miały one miejsce. Rzeczywiście mogli liczyć na pomoc Europy i Stanów Zjednoczonych. O zwycięstwie zdecydowała jednak ich odwaga, determinacja, praca - mówił. - To jest proces, w którym panowie uczestniczą. Obiecuję, że będziemy Wam pomagali i mam nadzieję, że ten proces zakończy się sukcesem – powiedział, zwracając się do opozycjonistów białoruskich. Ambasador podkreślał, że nie ma różnic w podejściu do Białorusi między poprzednią administracją George’a Busha i obecną administracją Baracka Obamy.

Opozycjoniści po spotkaniu prosili o nierezygnowanie z polityki sankcji gospodarczych wobec Stanów Zjednoczonych. Jest to – jak podkreślają – jedyny efektywny instrument w przypadku Aleksandra Łukaszenki.

Czytaj więcej o raporcie Freedom House i Center for European Policy Analysis

Czytaj więcej o szczycie Partnerstwa Wschodniego w Warszawie

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Rozmowa odbyła się 6 października, w Domu Białoruskim w Warszawie. Rozmawiała Agnieszka Kamińska.