Pokaz filmu nakręconego poza granicami kraju z wykorzystaniem materiałów filmowych przemyconych za granicę zorganizował w poniedziałek w Mińsku Wolny Teatr.
Pięć minut po rozpoczęciu do sali weszły służby specjalne. Dwudziestu osobom, które były na widowni kazano ustawić się twarzą do ściany, a potem odwieziono je na posterunek milicji rejonu Sowieckiego. Tam je przesłuchano, sfotografowano, a także pobrano odciski palców. Po trzech godzinach je zwolniono. Reżyserka telewizji Biełsat skarżyła się jednak, że po akcji OMON jej komputer nie działa, a operator kamery zauważył brak karty pamięci.
Film „Ostatni dyktator Europy” opowiada o represjach, tajemniczych zaginięciach, zabójstwach i torturach, do których miało dojść podczas 18 lat rządów Aleksandra Łukaszenki. Powstał w 2011 roku. Reżyserem dokumentu jest Matthew Charles.
agkm/swaboda.org
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś