Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 30.09.2013

Zakazano telefonów do głodującej Pussy Riot. Jej bliscy są przerażeni

Rosyjskie władze penitencjarne zakazały wszelkich wizyt u odbywającej karę więzienia członkini zespołu Pussy Riot Nadieżdy Tołokonnikowej - poinformował jej mąż. Jej adwokat przyznaje, że jest w panice, boi się o jej zdrowie.
Demonstracja przeciwko uwięzieniu Pussy Riot (arch.)Demonstracja przeciwko uwięzieniu Pussy Riot (arch.)PAP/EPA/SERGEI CHIRIKOV

Tołokonnikowa, która prowadzi strajk głodowy, w niedzielę trafiła do szpitala. Jak powiedział agencji AFP mąż Tołokonnikowej, Piotr Wierziłow, władze tłumaczą zakaz złym stanem zdrowia osadzonej, "która może rozmawiać wyłącznie z personelem". Dodał, że zakazane są także rozmowy telefoniczne.
- Od 90 godzin nie mieliśmy od niej żadnych informacji; nie mamy żadnego kontaktu - mówił.
Obrończyni Tołokonnikowej, Irina Chrunowa, mówiła w sobotę w opozycyjnej "Nowej Gaziecie", że jest "spanikowana". - Ostatnim razem słyszeliśmy się z Nadią w czwartek wieczorem. Powiedziała nam, że ma problemy ze zdrowiem - dodała.
Giennadij Morozow z lokalnych władz penitencjarnych powiedział agencji Interfax, że Tołokonnikowa, która w dalszym ciągu przyjmuje tylko wodę, była podłączona do kroplówki.
Skazana za wykonanie w 2012 roku wraz z innymi członkiniami grupy Pussy Riot utworu "Bogurodzico, przegoń Putina" w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela, Tołokonnikowa odbywa karę dwóch lat więzienia w Mordowii, około 600 km na południowy wschód od Moskwy. Głodówkę rozpoczęła 23 września w proteście przeciwko nieludzkim, jak twierdzi, warunkom pracy w kolonii i groźbom pod jej adresem ze strony współwięźniarek i funkcjonariuszy kolonii karnej.
Kobieta trafiła do szpitala podległego federalnej służbie więziennictwa, ale znajdującego się poza obrębem kolonii karnej.
Karę dwuletniego więzienia odbywa też druga członkini Pussy Riot Maria Alochina. Trzeciej - Jekatierinie Samucewicz - zawieszono wykonanie kary. Sąd uznał ich czyn za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną", mimo że oskarżone twierdziły, że był to jedynie protest przeciwko powrotowi na Kreml Władimira Putina i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl.

PAP/agkm

"Bogarodzico przepędź Putina"