Sprawa pobicia holenderskiego dyplomaty przez nieznanych sprawców w Moskwie to kolejny incydent, który poważnie zakłóca przypadający akurat ”rok przyjaźni rosyjsko-holenderskiej”. Wcześniej Rosja aresztowała zarejestrowany w Holandii statek Greenpeace, zatrzymała znajdującego się na tej jednostce obywatela holenderskiego. Rosja zaczęła też robić trudności z importem holenderskiego nabiału.
Król Holandii Wilhelm Aleksander razem z małżonką mają odwiedzić Rosję 9 listopada. Okazja to przypadające obecnie 400-lecie nawiązania stosunków dyplomatycznych
Jednak część holenderskich posłów uważa, że wizyta powinna być odwołana. Takie stanowisko zajmują posłowie dwóch partii, przypominając o pobiciu holenderskiego dyplomaty Onno Elderenboscha w Moskwie. Został on napadnięty na klatce schodowej, wciągnięty własnego do mieszkania i pobity przez mężczyzn, przebranych za elektryków. W mieszkaniu zostawili napis ”LGBT”. Wydarzenie to miało miejsce kilka dni po tym, jak w Hadze dyplomata rosyjski Dmitrij Borodin został zabrany na posterunek, w związku z oskarżeniami o złe traktowanie dzieci. Miał też zostać tam uderzony. Władze Holandii przeprosiły już za incydent.
Władze Holandii zauważają, że sprawa jest wciąż wyjaśniana. Tak przynajmniej zapewnia rosyjskie MSZ.
Echo Moskwy/agkm