Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Aneta Hołówek 13.06.2021

Euro 2020: Sousa i Krychowiak wierzą w sukces. "Czujemy, że nadszedł ten czas"

Selekcjoner Paulo Sousa liczy na dobry występ podczas mistrzostw Europy, na których Polacy zadebiutują w poniedziałkowym meczu ze Słowacją. - Chcemy, aby piłkarze dobrze się zaprezentowali, aby Polacy byli dumni. Mamy nadzieję, że wrócimy do Polski uśmiechnięci - powiedział na konferencji prasowej.
  • Występ w fazie grupowej Euro 2020, które rozpoczęły się 11 czerwca meczem Turcja Włochy 0:3, biało-czerwoni zainaugurują 14 czerwca ze Słowacją w Sankt Petersburgu. Pięć dni później w Sewilli ich rywalem będzie Hiszpania, a 23 czerwca ponownie w Rosji zmierzą się ze Szwecją
  • Z powodu pandemii COVID-19 UEFA zdecydowała, że kadry 24 uczestników Euro 2020 będą liczniejsze niż dotychczas. Trenerzy mogą powołać 26 piłkarzy (w przeszłości 23), przy czym w kadrze meczowej na dane spotkanie można zgłosić 23 graczy

- Mamy wartościowych zawodników, jesteśmy przygotowani. Liczymy na to, że wrócimy do Polski z trzema punktami i zaczniemy przygotowania do kolejnego spotkania - to słowa selekcjonera.

Paulo Sousa w każdym meczu zaskakiwał wyjściowym składem. Czy tak będzie również jutro?

- Mamy pewne znaki zapytania, ale nie są one duże. Jeden lub dwóch zawodników. Reszta jest klarowna - powiedział Portugalczyk.

- Jutro będzie jednym z najważniejszych dni w mojej karierze trenerskiej. Dziękuję Bogu, że futbol dał dużo mi, mojej rodzinie, najbliższym. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w Euro 2020 - dodał Sousa.

Z dziennikarzami rozmawiał również Grzegorz Krychowiak. Pomocnik Lokomotiwu jest pełen nadziei w sukces.

Czujemy, że nadszedł ten czas. Jesteśmy podekscytowani tym turniejem. Chcemy osiągnąć sukces. Dla kibiców i naszych najbliższych. Wiemy, jak smakuje porażka po mistrzostwach świata. Nie chcemy tego znów przeżywać - stwierdził. 

To, że nie trenowaliśmy w Petersburgu, nie będzie miało żadnego znaczenia. Trening w Gdańsku pozwolił nam dobrze się przygotować do jutrzejszego spotkania - uważa "Krycha".