- Zmiany w składzie będą, ale niezbyt duże. Bardziej zmieni się nasza strategia, bo zagramy z innym typem rywala niż Słowacja - podkreślił portugalski szkoleniowiec.
Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY
Sousa przyznał, że wszyscy w polskiej ekipie mają świadomość, iż w sobotę częściej przy piłce będą Hiszpanie, że to gospodarze będą prowadzić grę.
- Ale równie dużą mamy świadomość po co tu przyjechaliśmy i jaki wynik chcemy osiągnąć. Wiemy, jak będzie wyglądać mecz, ale też wiemy, w jaki sposób możemy Hiszpanom zagrozić. Musimy wiedzieć, jak bronić, blokować, ale też kiedy i jak przejść do ataku - zaznaczył.
Trener przypomniał, że w każdym z sześciu występów pod jego wodzą polska reprezentacja strzeliła co najmniej jedną bramkę i tę tendencję postara się utrzymać w sobotę.
- Stwarzamy sytuacje, zdobywamy gole i to chcemy kontynuować. Wiemy też jednak, że Hiszpania ma możliwości oraz umiejętności kontrolowania gry i na to musimy być przygotowani - dodał.
Zauważył, że aby móc nawiązać walkę z mistrzami Europy z 2008 i 2012 roku jego piłkarze będą musieli wykazać się dużą agresywnością.
- Im bardziej będziemy agresywni w poszczególnych sektorach boiska, tym będziemy groźniejsi. Agresja, determinacja to coś, co staram się zmienić od początku pracy z reprezentacją Polski. Ale praca nad mentalnością to proces, który trwa - zauważył Sousa.
Trener odniósł się też do postawy Roberta Lewandowskiego, który był krytykowany za występ przeciw Słowacji.
- Oceniający skupiają się głównie na indywidualnych aspektach, ale trzeba zaznaczyć, że w spotkaniu ze Słowacją Robert zrobił wiele rzeczy dla drużyny. Dużo pracował w defensywie, szczególnie wtedy, gdy graliśmy w dziesiątkę, wypracował jedną sytuację Karolowi Linetty'emu, która mogła skończyć się golem, robił miejsce kolegom, gdyż obrońcy skupiali się na nim... Nie patrzmy tylko na to, co Robert robi z piłką, ale co może robić i robi dla zespołu bez piłki - powiedział Portugalczyk.
Nie zabrakło pytania o gole tracone po stałych fragmentach gry.
- Pracowaliśmy nad tym i zawsze mamy nadzieję, że uda się tego uniknąć. Analizy pokazują, że nasi rywale nie mają zbyt wielu okazji, by w ten sposób zdobyć gola, ale jednak to robią. Tu też trzeba wrócić do kwestii agresywności, determinacji. To jest niezbędna, by zapobiegać podobnym sytuacjom - nadmienił.
Sousa chwalił Hiszpanów nie tylko za indywidualne umiejętności, ale i grę całej drużyn, m.in. panowanie nad przebiegiem meczu, kontrolę poszczególnych stref na boisku czy balans między formacjami.
- Może my nie jesteśmy drużyną tej klasy, ale także stać nas na dobry futbol. Hiszpania jest jednym z faworytów nie tylko naszej grupy, ale i całego turnieju. Ma jednak swoje problemy, m.in. ze zdobywaniem bramek. Dlatego uważam, że możemy powalczyć o satysfakcjonujący rezultat - podkreślił selekcjoner biało-czerwonych.
Euro 2020: Luis Enrique - selekcjoner w trakcie weryfikacji. Zapłaci za pominięcie piłkarzy Realu?
Polska w pierwszym spotkaniu ME przegrała ze Słowacją 1:2, a Hiszpania zremisowała ze Szwecją 0:0. Po piątkowym zwycięstwie ekipy "Trzech Koron" nad Słowakami 1:0 porażka biało-czerwonych w sobotę będzie oznaczać, że udział w turnieju na pewno zakończą oni na fazie grupowej.
W sobotę w polskiej drużynie zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Grzegorza Krychowiak. Przy ustalaniu składu nie będzie też brany kontuzjowany bramkarz Łukasz Fabiański.
Początek spotkania w Sewilli o godz. 21.
Czytaj także:
red/PAP/IAR