Polskie Radio jest Oficjalnym Nadawcą Radiowym z Zimowych Igrzysk Beijing 2022. W Pekinie są nasi sprawozdawcy, których relacji będzie można słuchać na antenach Polskiego Radia, a także w specjalnym serwisie.
Zimowe Igrzyska Pekin 2022 >>> pekin2022.polskieradio24.pl
Ze względu na pandemię koronawirusa, tegoroczne igrzyska zimowe od letnich rozegranych w Tokio będzie dzielić niecałe pół roku.
W stolicy Japonii cieszyliśmy się z 14 medali naszych reprezentantów. Można stwierdzić otwarcie, że szans na tak dobry wynik w Chinach nie ma.
Amerykańska agencja Associated Press w opublikowanych przed startem igrzysk prognozach medalowych przewiduje, że polscy sportowcy w stolicy Chin nie wywalczą nawet jednego krążka. Kibice spodziewają się jednak, że Biało-Czerwoni zaprzeczą tym prognozom.
Podtrzymać tradycję
W ciągu 23 dotychczasowych edycji zimowych igrzysk olimpijskich Biało-Czerwoni zdobyli... 22 medale, z czego za zdecydowaną większość odpowiadała trójka sportowców: Justyna Kowalczyk (2 złote, srebrny i 2 brązowe), Kamil Stoch (trzy złote i brązowy) oraz Adam Małysz (trzy srebrne i brązowy).
Zdecydowaną większość, bo aż 18 z 22 krążków, nasi reprezentanci zdobyli w XXI wieku, a od igrzysk w Salt Lake City w 2002 roku nie kończyli największej zimowej imprezy czterolecia z mniej niż dwoma medalami.
- Start w igrzyskach to nobilitacja i spełnienie marzeń. Chciałbym, aby każdy członek Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej osiągnął sukces. Dla jednych to medal, dla innych - rekord życiowy czy poprawa wyniku w porównaniu do poprzednich igrzysk bądź imprezy najwyższej rangi. PKOl nigdy nie wywierał presji na zawodnikach pod względem zdobyczy medalowych. Zawsze robimy wszystko, by zapewnić im jak najlepsze warunki udziału w igrzyskach. Jako prezesa PKOl cieszy mnie każdy medal, każdy rekord kraju czy rekord życiowy polskiego zawodnika. Nikt nie jedzie na igrzyska z przypadku, a występ na olimpijskich arenach poprzedza wieloletni, żmudny i okupiony wieloma poświęcaniami okres przygotowań. Każdy polski sportowiec chce dać tam z siebie wszystko i godnie reprezentować kraj - powiedział prezes PKOl Andrzej Kraśnicki.
O medale w Pekinie na pewno nie będzie jednak łatwo.
Łyżwiarze przyćmią skoczków?
Po przylocie do Chin pozytywne testy na COVID-19 mieli m.in. panczeniści Natalia Czerwonka, Magdalena Czyszczoń i Marek Kania oraz uchodząca za jedną z kandydatek do medali w short tracku - Natalia Maliszewska. Wszyscy przebywali w izolacji i ich start w olimpijskich zmaganiach stoi pod znakiem zapytania. Niestety, z rywalizacji została wykluczona Maliszewska, która w czwartek miała pozytywny wynik testu.
Spośród wszystkich zimowych dyscyplin w tym sezonie to właśnie łyżwiarze szybcy mieli najlepsze wyniki w Pucharze Świata. Kania, Zbigniew Bródka, Andżelika Wójcik, Kaja Ziomek stawali na podium zawodów indywidualnych, przy czym Wójcik była nawet pierwsza na 500 m na początku grudnia w Salt Lake City.
Z ciekawością będziemy też śledzić rywalizację w narciarstwie alpejskim. W trwającym sezonie Pucharu Świata Maryna Gąsienica-Daniel trzykrotnie zajęła szóste miejsce w slalomie gigancie, a jej równa ostatnio forma pozwala wierzyć w lokatę na podium lub tuż poza nim.
Aspiracje medalowe zgłosiła też niedawno snowboardzistka Aleksandra Król, która wygrała w połowie stycznia zawody Pucharu Świata w slalomie gigancie równoległym w austriackim Simonhoehe. Właśnie w tej konkurencji rywalizować będzie też w Chinach.
Przed startem sezonu Pucharu Świata w skokach rozmowa o medalowych szansach w Pekinie mogłaby ograniczyć się do skoków narciarskich. Niestety, nasza koronna zimowa dyscyplina ostatnich lat jest w poważnych opałach.
Od lat w światowej czołówce znajdują się Kamil Stoch, Piotr Żyła i Dawid Kubacki. Każdy z nich ma w dorobku tytuł mistrza świata wywalczony zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. Stoch i Kubacki wygrywali też prestiżowy Turniej Czterech Skoczni.
Początek obecnego sezonu w wykonaniu podopiecznych Michala Doleżala mógł jednak martwić polskich kibiców. Biało-Czerwoni kiepsko wypadli w Niżnym Tagile, Ruce i Wiśle, a rywalizację z najlepszymi mógł podjąć tylko Kamil Stoch. Dobre, choć nierówne, skoki pokazywał też Piotr Żyła. Pozostali, w tym Dawid Kubacki, spisywali się na tyle kiepsko, że czeski szkoleniowiec zdecydował się wycofać ich z rywalizacji w Pucharze Świata, by spokojnie potrenowali w austriackim Ramsau. Czy to przyniesie oczekiwany efekt i Polacy wrócą w pełni sił, zaskakując rywali? To wymarzony scenariusz. Ten bardziej realistyczny nie należy już do tak optymistycznych.
Czytaj także:
00:14 Pekin Kamil Stoch: czuję ekscytację, jestem w miejscu, gdzie nie każdy może być.mp3 Kamil Stoch: czuję ekscytację, jestem w miejscu, gdzie nie każdy może być (IAR)
W zmaganiach w Pekinie do 20 lutego rozdanych zostanie łącznie 109 kompletów medali - o siedem więcej niż w Pjongczangu, gdzie padł pod tym względem rekord. Dodano rywalizacje drużyn mieszanych w snowboardzie, skokach narciarskich, narciarstwie dowolnym i short tracku, a także kobiece jedynki w bobslejach oraz konkurencję big air (kobiet i mężczyzn) w narciarstwie dowolnym.
Czytaj także:
Koronawirus wciąż zagrożeniem
Nad imprezą w stolicy Chin unosić się będzie duch pandemii COVID-19. W jej dobie odbyły się już ubiegłoroczne letnie igrzyska w Tokio.
Jak poinformował podczas sesji MKOl w stolicy Chin szef działającego przy Komitecie Organizacyjnym panelu ekspertów medycznych Brian McCloskey, w sumie pobrano już ponad 610 tys. próbek potrzebnych do testów na obecność koronawirusa. Dzień przed rozpoczęciem igrzysk łącznie stwierdzono 287 infekcji, w tym kilka wśród Polaków.
Gdy wszyscy uczestnicy igrzysk zjawią się w Pekinie, liczby zakażonych mają zacząć spadać.
- Jesteśmy przekonani, że opracowany system będzie działał, co nie znaczy, że tracimy czujność - powiedział McCloskey. System wydaje się jednak nie brać pod uwagę wpływu trwającej pandemii na to, co w sportowej rywalizacji jest kluczowe - sportowej formy zawodników.
Uczestnikom igrzysk wolno się przemieszczać tylko między miejscem zakwaterowania a obiektami, w dodatku wyłącznie za pośrednictwem oficjalnego transportu. Każdy trafiający do "bezpiecznej pętli" jest testowany codziennie. Rodzi to duże problemy organizacyjne i wymaga bardzo dużej dyscypliny.
Chiny w walce z pandemią COVID-19, która rozpoczęła się w tym kraju, przyjęły politykę zerowej tolerancji. Obejmuje ona m.in. ścisłą kontrolę graniczną i odwołanie prawie wszystkich lotów międzynarodowych. Uczestnicy igrzysk - sportowcy, oficjele i przedstawiciele mediów - przylatują praktycznie wyłącznie samolotami czarterowymi lub dedykowanymi.
Organizatorzy liczą, że trybuny aren sportowych uda się wypełnić kibicami w co najmniej 30 procentach. Z powodu pandemii bilety nie trafiły do publicznej sprzedaży, a są dystrybuowane wśród wyselekcjonowanych grup ludzi.
XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie potrwają w dniach 4-20 lutego 2022 roku.
02:37 Pekin Andżelika Wójcik, marzy medalu.mp3 Panczenistka Andżelika Wójcik, marzy o medalu: nogę mam sprinterską - mówi w rozmowie z Cezarym Gurjewem
W Pekinie jest dziewięciu wysłanników Polskiego Radia: dziennikarze i jeden inżynier dźwięku i emisji. Są to reporterzy: Sylwia Urban, Rafał Bała, Andrzej Grabowski, Cezary Gurjew (szef ekipy), Marek Solecki, Robert Skrzyński (również jako oficer covidowy) i Dariusz Urbanowicz oraz Michał Jakubik - inżynier i realizator techniczny. Polskie Radio wspiera też korespondent Tomasz Sajewicz. Jako jedyny nadawca mamy możliwość relacji także spoza stref zamkniętych, mając jako jedyne polskie medium stałego korespondenta w ChRL.
Polskie Radio w stolicy Chin uruchomi własne studio nadawcze, a reporterzy będą mogli komentować rywalizację sportowców bezpośrednio ze stanowisk na arenach olimpijskich.
Planowanych jest ponad sto godzin transmisji i relacji, które wyemitowane zostaną na antenach: Jedynki, Trójki, Czwórki i PR24. Audycje nawiązujące do zmagań w Pekinie pojawią się również w Polskim Radiu Kierowców i Polskim Radiu Dzieciom. Powstanie również specjalny olimpijski serwis internetowy Portalu Polskiego Radia.
Czytaj także:
Polskie Radio, Patron Medialny Polskiego Komitetu Olimpijskiego