Nie będzie odszkodowań dla pasażerów - ofiar strajków kolei regionalnych

Robert Lidke: - Strajki kolei regionalnych spowodowały, tysiące osób nie dojechały na czas do pracy czy na urlop. Czy tym osobom należy się odszkodowanie?
Zofia Jóźwiak z „Rzeczpospolitej”: - Niestety, pasażerowie jechali przewozami regionalnymi, a ten przewoźnik nie musi wypłacać odszkodowań. Odszkodowania za opóźnienia pociągów przysługują tylko w Expresach, pociągach Intercity i Eurocity. Przysługuje jednak takim osobom zwrot pieniędzy za bilet. Trzeba się zgłosić do kasy i prosić o zwrot pieniędzy za niezrealizowany bilet. Dużo bardziej jest skomplikowana sprawa w przypadku biletów miesięcznych, często nie opłaca się podejmować procedury w celu zwrotu części wartości całego biletu.

A jeśli ktoś poniósł poważne straty, bo na czas np. nie dojechał na ważne spotkanie biznesowe?
Zofia Jóźwiak: - Może się wtedy ubiegać o odszkodowanie, ale przez sąd cywilny. Z rozmów z sędziami wynika, że nie było takich spraw, częściej mają miejsce w przypadku spóźnień samolotów. Polscy pasażerowie próbują już organizować się w większe grupy i dochodzić roszczeń u przewoźnika.
Od 1.lipca tego roku, zgodnie z przepisami unijnymi, przewoźnicy expresów, Intercity i Eurocity mają obowiązek wypłacać odszkodowania: 25% w przypadku opóźnienia powyżej godziny, a poniżej 2 godzin, 50% ceny biletu, jeśli pociąg opóźni się ponad 2 godziny. Podróżujący na trasach międzynarodowych mają prawo do noclegu, podobnie jak przy przewozach lotniczych.

Jakub Majewski – ekspert rynku kolejowego: - Urząd Transportu Kolejowego będzie miał kompetencje do kontrolowania jakości usług kolejowych. Będzie kontrolował stan sanitarny, higieniczny, a także przekazywanie pasażerom informacji, a więc rzeczy przyziemne, ale zarazem kluczowe. Nowe uprawnienia UTK pozwalają nakładać kary na przewoźników pasażerskich.

Zofia Jóźwiak: - Zwłaszcza z pociągami osobowymi niższych klas jest bardzo źle, więc takie przepisy by się przydały, również jeśli chodzi o dworce kolejowe.