Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Urszula Tokarska 01.02.2013

ABW nie poinformowała UOKiK o zmowie przetargowej dotyczącej budowy dróg A-4 i S-8

Zmowy przetargowe są najpoważniejszymi ograniczeniami prawa konkurencji, z drugiej strony stanowią przestępstwo.
ABW nie poinformowała UOKiK o zmowie przetargowej dotyczącej budowy dróg A-4 i S-8Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Zmowy cenowe szkodliwe dla gospodarki


Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o podejrzeniu istnienia zmów cenowych dotyczących budowy lub modernizacji obiektów sportowych.

Jak informuje Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urządu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, postępowanie UOKiK ma sprawdzić czy doszło do zmowy podczas przetargów na budowę boisk i stadionów. Chodzi o firmy Polcourt i Saltex Europa, które przystępowały do przetargów organizowanych przez różne samorządy terytorialne na terenie całego kraju. Na razie jest etap wszczęcia postępowania, postawienia zarzutów, więc trudno jest na razie mówić o skali tego zjawiska. Mogły być to zmowy przetargowe, które doprowadziły do tego, że to nie konkurencja, nie wolny rynek, czyli mechanizm przetargowy, ale firmy same między sobą ustalały kto wygra w danym przetargu.
To poważna sprawa, bo zmowy przetargowe są najpoważniejszymi ograniczeniami prawa konkurencji, a z drugiej strony stanowią przestępstwo.

Dlaczego UOKiK nie zajmuje się zmową, o której teraz najwięcej się mówi – zmową przetargową dotyczącą budowy fragmentów trasy S-8 i autostrady A-4? Tym tematem zajmuje się prokuratura i ABW.

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel twierdzi, że zgodnie z prawem antymonopolowym, termin przedawnienia, który uniemożliwia wszczęcie postępowania, to 1 rok. Po upływie roku od przetargu UOKiK nie ma możliwości ścigania sprawcy. W prawie karnym termin jest znacznie dłuższy, dlatego prokuratura i organy ścigania mogą działać nawet, gdy przetargi były organizowane w 2009 roku. Dla UOKiK ten krótki termin przedawnienia jest problemem, dlatego w nowelizacji ustawy proponujemy wydłużenie go do 5 lat.

W roku 2009 ABW nagrywała tych, którzy się umawiali, zaczęto postępowanie, a UOKiK nie był o tym informowany, dlaczego?

- My odpowiadamy na wszystkie sygnały, które do Urzędu wpływają; od dłuższego czasu nasza współpraca z ABW układa się dobrze i w przyszłym okresie ta wymiana informacji będzie przebiegała bardziej sprawnie. W tej sprawie mieliśmy te sygnały wcześniej, ale było to za późno w stosunku do możliwości wszczęcia postępowania. Trzeba się jednak cieszyć, że jest możliwość działania organów ścigania i prokuratury. Problematyka zmów przetargowych należy do wielu organów, jako prawo antymonopolowe do UOKiK, a jako przestępstwo do prokuratury; dobrze, że możemy w tym zakresie współdziałać.

Przedstawiciele naszego rządu mówią, że Komisja Europejska była informowana już w roku 2010 o tym, że coś się działo z przetargami. KE była informowana, a UOKiK nie…

- Trudno mi się do tego odnieść, ale informacje o przetargach były przekazane do Urzędu później w stosunku do możliwości wszczęcia postępowania. Było to jesienią 2012 roku.

Co grozi firmie, która uczestniczy w zmowie przetargowej?


Według Piotra Paśnika, partnera w Kancelarii Wierzbowski Eversheds, przedsiębiorca, który zawarł takie porozumienie, będzie musiał zapłacić karę pieniężną w wysokości do 10% przychodów. Jednocześnie sama umowa, zawarta na podstawie przetargu, w którym doszło do zmowy, może zostać uznana za nieważną. Przedsiębiorca, który spowodował szkodę poprzez zawarcie takiej zmowy, będzie się musiał liczyć z tym, że zamawiający może go pozwać o odszkodowanie.

Jakie kary w tym momencie grożą osobom, które zawierały zmowę cenową?

Jak powiedziała Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel – taka kara w wysokości do 10% przychodów może być nałożona w postępowaniu prowadzonym przez UOKiK, dotyczącym „orlików”, a tam gdzie nie ma postępowania Urzędu nie ma możliwości nałożenia kary. Jednak według kodeksu karnego zmowa przetargowa to nie tylko praktyka monopolistyczna, ale także przestępstwo, które wiąże się z osobistą odpowiedzialnością karną menadżerów. Jest objętych nią 10 czy 11 osób, którym są postawione zarzuty, a maksymalny wymiar kary to 3 lata pozbawienia wolności. Jeżeli nie ma postępowania to same firmy, reprezentowane przez te osoby, nie będą ukarane.
UOKiK wyszedł z inicjatywą, aby Urząd mógł np. po 5 latach zainteresować się daną sprawą. Założenia do nowelizacji ustawy były przyjęte w końcu 2012 roku, teraz procedowany jest projekt przepisów.

Jak można przeciwdziałać zmowom cenowym, zmowom przetargowym?

W opinii Piotra Paśnika - jest leniency, czyli środek, który temu przedsiębiorcy, który się zmówił, a następnie wyjawił organowi fakt tej zmowy, pozwala uniknąć kary. To rozbija z jednej strony solidarność uczestników zmowy, z drugiej strony ułatwia wykrywalność samego procederu zawierania tego typu porozumień.

Jak podaje Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, dane za 2012 rok pokazują, że do Urzędu wpłynęło 16 wniosków leniency, tzn. że 16 przedsiębiorców przyznało się do zmów. W okresie poprzednich 7 lat takich wniosków było zaledwie 30. Kampania edukacyjna i działalność orzecznicza UOKiK skłaniają coraz większą liczbę przedsiębiorców do ujawniania swojego udziału w zmowie. Ten program jest skuteczny w przypadku zmów cenowych, a nie przetargowych, bo nawet w sytuacji, gdy przedsiębiorca przyzna się do udziału w zmowie i uzyska zwolnienie z kary administracyjnej, eksponuje się na odpowiedzialność karną. Zmowa przetargowa jest jedynym naruszeniem prawa kartelowego, które zarazem jest przestępstwem. Dlatego w tym obszarze program leniency nie działa.

Rozmawiał: Robert Lidke

Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej:

''