Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Maja Bobrowska 05.02.2013

Co z tą pracą?

Wydłużenie rozliczenia czasu pracy, możliwość pracy w święta, powszechna możliwość wprowadzenia przerywanego czasu pracy czy reorganizacja systemu pomocy bezrobotnym - to zdaniem ekspertów może wspomóc nasz rynek pracy.
Co z tą pracą? sxc.hu

W grudniu stopa bezrobocia wyniosła już 13,4 procent a wiele wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach może wzrosnąć. Dlatego rząd podejmuje kroki mające temu przeciwdziałać. Dziś zajmował się nowelizacją kodeksu pracy i wprowadzeniem rocznego rozliczenia czasu pracy. Dzięki wydłużonemu okresowi rozliczeniowemu firmy mogą skrócić czas pracy, gdy mają mniej zamówień i nie płacić za przestoje. Gdy pracy przybędzie, będą mogły wydłużyć czas pracy i nie płacić za nadgodziny. Ważne, by wszystko zbilansowało się w rocznym rozliczeniu.

Czy to rozwiązanie rzeczywiście ograniczy skalę zwolnień pracowników? Zdaniem Wiktora Wojciechowskiego, głównego ekonomisty Invest-Banku – tak. – W czasie obowiązywania poprzedniej ustawy antykryzysowej, od połowy 2009 roku do końca 2011, wiele firm skorzystało z tego rozwiązania. Dobrze, że zostanie ono przywrócone, szkoda tylko, że z takim opóźnieniem. Jak podejrzewam, wejdzie ono w życie najwcześniej w połowie roku, co będzie oznaczało półtora roku przerwy w obowiązywaniu tego bardzo korzystnego rozwiązania. A wiele wskaźników koniunktury wskazuje, że w połowie tego roku będziemy już mieli do czynienia z umiarkowanym wzrostem gospodarczym.
Zdaniem Wojciechowskiego tego typu instrumenty mogą zmniejszyć skalę zwolnień, zwłaszcza w firmach, których szefowie są przekonani, że w perspektywie 3-4 kwartałów sytuacja się poprawi. – Warto zatrzymać dotychczasowych pracowników, aby potem nie musieć od nowa budować zespołu. Jest to bowiem i czasochłonne, i często kosztowne.
Ale wydłużony okres rozliczeniowy to nie jedyne rozwiązanie na jakie liczą przedsiębiorcy. Jednym z nich jest np. dopuszczenie możliwości pracy w niedziele i święta – mówi Jolanta Jaworska, wiceprezes Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych w Polsce. – Jest to szczególnie ważne dla usług, które mają być świadczone dla rynków zagranicznych – np. call center. Na świecie jest ogromne zapotrzebowanie na tego typu usługi i rząd powinien to rozważyć jeżeli rzeczywiście chce ściągnąć do Polski nowe miejsca pracy. Drugi postulat to możliwość wprowadzenia w regulaminie pracy przerywanego czasu pracy – dodaje Jaworska. – Obecnie jest to możliwe tylko gdy w firmie funkcjonują związki zawodowe i jest wprowadzony układ zbiorowy. Pozostałe firmy, a jest ich wszak większość – nie mogą skorzystać z tego rozwiązania. Ale jest i trzeca potrzebna zmiana. Obecne za jedną nadgodzinę pracy w sobotę trzeba pracownikowi oddać cały dzień wolny. Jest to bardzo kosztowne. My proponujemy, aby zamiast tego można było pracownikowi wypłacić pracownikom wynagrodzenie – dodaje Jolanta Jaworska.
Wprowadzaniu tego typu zmian bardzo często sprzeciwiają się jednak związki zawodowe. Jeszcze niedawno związki domagały się także radykalnej podwyżki płacy minimalnej, która miałaby wynosić połowę średniej płacy. To zdaniem Wiktora Wojciechowskiego działanie jedynie na rzecz osób już pracujących, ale nie na rzecz wszystkich, które chciałby pracować. – Wiadomo, że im wyższa płaca minimalna tym mniejsza możliwość legalnego zatrudniania, w szczególności w regionach słabiej rozwiniętych gospodarczo. W tym roku wzrost płacy minimalnej wyniesie i tak około 8 procent w skali roku, podczas gdy przeciętny wzrost wynagrodzeń w gospodarce spodziewany jest na poziomie maksymalnie 4 procent. To bez wątpienia odbije się negatywnie na rynku pracy w regionach słabiej rozwiniętych.
Czy obecna trudna sytuacja na rynku pracy sprawi, że związki na propozycje zmian i lepszą współpracę z pracodawcami spojrzą łaskawszym okiem? Zdaniem Wojciechowskiego – być może. – Widzimy to na przykładzie Zachodu, gdzie wysokie bezrobocie zwiększa poparcie społeczne dla liberalizacji rynku pracy. Im łatwiej pracodawcom będzie prowadzić firmę, im łatwiej będą mogli dostosować się do potrzeb swoich klientów tym będą mogli więcej pracowników zatrudniać. Mechanizm jest oczywisty – dodaje Wiktor Wojciechowski.
Walka z bezrobociem wymaga zmian także w samej organizacji pomocy dla osób bezrobotnych. Wiele szacunków mówi, że nawet jedna trzecia osób zarejestrowanych w urzędach pracy to osoby które tej pracy nie potrzebują – mówi Aleksander Łaszek z Forum Obywatelskiego Rozwoju. – Są one zarejestrowane tylko i wyłącznie ze względu na bezpłatne ubezpieczenie zdrowotne. Pracownicy urzędów pracy starają się znaleźć pracę dla osób, które tej pracy nie chcą, bo najczęściej pracują w szarej strefie. Gdyby udało się to zmienić, można by ten czas i środki przeznaczyć na pomoc osobom, które naprawdę tej pracy poszukują.
Jakie zatem są najważniejsze czynniki, które mogą zredukować bezrobocie w Polsce? Zdaniem głównego ekonomisty Invest-Banku to redukcja pozapłacowych kosztów pracy oraz deregulacja rynku pracy. – Myśląc jednak o redukcji kosztów pracy przede wszystkim trzeba się zastanowić jak ograniczyć wydatki, bo to jest gwarancja trwałości tego procesu.

Rozmawiał Robert Lidke.

Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej:

''