Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Elżbieta Szczerbak 31.05.2013

Gotówka wygrywa z kartą płatniczą

Jak wynika z najnowszego raportu NBP, 4 na 5 transakcji regulowanych jest tradycyjnie - bilonem i banknotami.
Gotówka wygrywa z kartą płatnicząGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Polacy wolą płacić gotówką

Powodów dla, których wciąż rzadko w sklepach i punktach usługowych sięgamy po plastkikowy pieniądz jest wiele, wynika to m.in. z przyzwyczajenia i z braku możliwości płacenia kartami we wszystkich sklepach. Ale też nie w każdym portfelu Polaka jest karta -zauważa Tomasz Koźliński z NBP

-Kartę płatniczą posiada 66 proc. dorosłych Polaków. Nie we wszystkich sklepach również można płacić kartami płatniczymi. Badanie dzienniczkowe wykazało, że jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie płatności wykonane przez Polaków, to w 53 proc. przypadków można było płacić w danym miejscu, w danym sklepie, kartą. Ale też nie wszyscy, którzy mają kartę korzystają z niej. Bo jest też taka grupa osób, 1/4 posiadaczy kart płatniczych, którzy w ogóle nie wykorzystują jej do płacenia w sklepach.

Najczęściej, bo aż w 47 proc. przypadków, płacimy kartą na stacjach benzynowych. Najrzadziej natomiast, bo zaledwie w 5 proc. przypadków, używamy kart płatniczych w małych sklepach spożywczych, sklepach osiedlowych, na targowiskach i na bazarach. Tam też sytuacja najgorzej wygląda jeśli chodzi o możliwość zapłaty plastikowym pieniądzem. Tylko w 33 proc. takich miejsc konsument mógł zapłacić kartą. Ale za to już 87 proc. supermarketów i hipermarketów spożywczych przyjmuje płatności kartą.

Jednym z powodów, dla których Polacy nie wszędzie mogą płacić kartą, są wysokie prowizje nakładane na akceptantów, czyli właścicieli takich sklepów. Trwa dyskusja na temat stawek interchange. Także w Parlamencie. Projektów obniżek prowizji jest kilka, wiodący jest projekt senacki -tłumaczy ekspert Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego dr Jakub Górka ze Szkoły Głównej Handlowej.

-Propozycja partii politycznych jest żeby mniej więcej obniżać do poziomu 0,7 proc. 0,5 proc. wartości transakcji. Przy czym, niektóre projekty różnicują limitowanie opłat do opłaty akceptanta i do opłaty interchange. Interchange, to jest składnik opłaty akceptanta, który stanowi mniej więcej 85 proc. tej opłaty akceptanta. Gdyby obniżyć do planowanego poziomu 0,5 proc. wartości transakcji, na pewno wpłynęło by to pozytywnie na rynek i przyspieszyło instalowanie terminali przez polskich przedsiębiorców.

Zdaniem eksperta, można byłoby się zastanawiać nad niższymi redukcjami opłaty interchange. Przeprowadzone badanie, w oparciu o test obojętności akceptanta i test turysty pokazuje, że redukcja interchange nawet do niższych poziomów byłaby korzystna dla rynku i oczywiście jeszcze w większym stopniu zwiększyłaby szanse na instalowanie terminali. Jak podkreśla dr Jakub Górka, dopiero wtedy akceptanci, czyli przedsiębiorcy staliby się ekonomicznie obojętni na to, czy przyjmują płatność gotówką, czy kartą.

Na razie jednak, ustawowego ograniczenia opłat interchange w Polsce nie ma.

Rozmawiał Krzysztof Rzyman.

Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej:

''