Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Urszula Tokarska 21.06.2013

Fala upadłości firm w Europie

Jakie zagrożenia dla polskich przedsiębiorstw stanowią upadłości zagranicznych partnerów?
Budowa autostradyBudowa autostradyGDDKiA
Posłuchaj
  • Fala upadłości firm w Europie


Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła dziś od umowy z firmą Alpine Bau na budowę drogi ekspresowej S5 między Poznaniem a Wrocławiem.
Przez Europę przetacza się fala upadłości. One mogą, ale nie muszą mieć wpływ na polski rynek, wszystko zależy od formy zależności między spółkami polskimi i zagranicznymi.

Grzegorz Błachnio z Euler Hermes
dodaje, że możemy mieć do czynienia z przykładem, gdy upadłość spółki-matki mającej siedzibę za granicą pociąga za sobą upadłość dobrze prosperującego polskiego oddziału, polskiej spółki.

- Tak było na rynku turystycznym, biuro podróży GTI Travel upadło, bo kłopoty miała „matka” tej spółki.


Były też takie przypadki w branży drzewnej, meblowej, motoryzacyjnej. Na szczęście takich przypadków nie jest dużo. Firmy zagraniczne, inwestujące w Polsce, są zazwyczaj mocne i prężnie działające.

- W przypadku Alpine Bau, inna firma będzie musiała dokończyć budowę dróg.

GDDKiA już nawiązała kontakty z innymi firmami i z nimi bezpośrednio się rozlicza. Przyczyną kłopotów Alpine Bau było zaprzestanie wsparcia procesu restrukturyzacyjnego ze strony hiszpańskiego udziałowca. Wynikało to z kryzysu na rynku budowlanym nie w Polsce, ale w Hiszpanii.

- Nasze firmy, jeśli już padają ofiarami upadłości europejskich, to w sposób pośredni.

Tak, upadające firmy i ich kontrahenci im nie płacą. W pierwszych 5 miesiącach tego roku wzrost niespłaconych należności od zagranicznych odbiorców na rzecz polskich eksporterów ma skalę około 30%. O tyle więcej należności jest niespłaconych w stosunku do zeszłego roku. Ten wzrost należności mógłby być dużo wyższy, ale polskie firmy kooperują z takimi branżami, które nie są w tej chwili w tak złej sytuacji jak inne. Największe wzrosty upadłości w Europie Zachodniej są w branżach usługowych, w mniejszym stopniu w budownictwie, a w najmniejszym w sektorze przemysłowym. U nas jest odwrotnie. Polskie firmy eksportują głównie wyroby przemysłowe, maszynowe, meble oraz żywność. W tych branżach przyrost upadłości jest na Zachodzie mniejszy.

Upadłości mogą też rzutować na całą branżę i mogą prowadzić do kłopotów z uzyskaniem finansowania – twierdzi Marcin Siwa z firmy COFACE. Odbiór danego sektora jest wtedy zdecydowanie bardziej negatywny przez instytucje finansujące. Banki patrzą nie tylko na sytuacje konkretnego kraju, ale również regionu, w naszym przypadku regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli na tym rynku dzieje się coś negatywnego, to przekłada się to na konkretne decyzje instytucji finansujących na polskim rynku.

- Upadłości więc rzutują na wizerunek całej branży czy regionu.

Grzegorz Błachnio dodaje, że efekt psychologiczny złych wiadomości też wywiera skutek.

- Sporo zależy też od rodzaju upadłości, bo jest upadłość układowa i konsekwencje negatywne mogą być mniejsze.

W upadłości układowej mamy do czynienia z sytuacją, gdy firma wnioskująca o taką upadłość nie zostaje zlikwidowana; jest pod pewną ochroną, nie musi spłacać wszystkich należności od razu, ale w zamian za to działa według zatwierdzonego planu spłaty tych wierzytelności. W procesie upadłości likwidacyjnej rzadko udaje się odzyskać więcej niż ok. 30% należności, w przypadku upadłosci układowej dwa razy tyle.

- Jeśli chodzi o upadłości w Europie, to teraz jest lepiej czy gorzej niż w roku 2009, kiedy był ogólny kryzys gospodarczy?

Widać na kilku rynkach nie tylko spowolnienie wzrostu upadłości, ale nawet zmniejszenie. Takimi rynkami są Niemcy oraz Norwegia. Obecnie szanse na odbicie w strefie euro prognozowane sa na początek przyszłego roku.

Rozmawiała Sylwia Zadrożna

Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej:

''