Dr Bogusław Grabowski - były członek RPP, obecnie prezes Skarbiec AMH i członek Rady Gospodarczej przy Premierze – też podjąłby taką decyzję jak RPP. Cały czas bowiem mamy niski poziom aktywności gospodarczej, ledwie 0,5% dynamiki PKB. Co ważniejsze, na co RPP ma wpływ, to ta część popytu, która generuje dynamikę PKB, czyli popyt wewnętrzny, jest jeszcze słabszy. Poza tym, teraz sezonowo spada bezrobocie, ale w ogóle rośnie, jest niska dynamika wynagrodzeń, ujemna dynamika inwestycji. Polska gospodarka jest „wleczona”, bo nawet nie ciągnięta, przez eksport, który też jest słaby, bo jest recesja w Europie. Stopy procentowe powinny być zawsze na minimalnym poziomie, zmierzającym do osiągnięcia celu.
- Według prof. Marka Belki, obecny poziom stóp procentowych powinien się utrzymać co najmniej do końca bieżącego roku.
Powinno być bardziej elastycznie, jak trzeba to powinno się je podnosić, a jak sytuacja się pogarsza to je obniżać. RPP popełniła błąd podnosząc stopy w maju zeszłego roku, a potem zbyt wolno obniżając stopy procentowe. Gdyby z 225 punktów bazowych stopy były obniżane nie od listopada do lipca, ale od czerwca do listopada, mielibyśmy troszkę lepszą sytuację w dynamice PKB. Wszystkie prognozy, którymi dysponuje Rada w ostatnich kilku kwartałach, są o wiele mniej wiarygodne niż te sprzed 5 lat. Na polski rynek pieniężny mogą wpłynąć jednak różne, nieprzewidywalne, zdarzenia. Dlatego RPP nie powinna używać radykalnych stwierdzeń, w rodzaju zakończenia obniżania stóp procentowych w tym roku. Polska będzie prawdopodobnie jednym z pierwszych krajów OECD, który będzie podnosił stopy.
- Jak mówią przedstawiciele biznesu, dostęp do kredytów obecnie wcale nie jest łatwiejszy, dzięki decyzjom RPP.
Są jeszcze inne czynniki – tłumaczy Jacek Brzozowski z organizacji Pracodawcy RP. Ze strony przedsiębiorstw mamy do czynienia ze sceptycyzmem w obszarze inwestycyjnym, a ze strony banków nadal żywe jest wspomnienie szoków finansowych na rynkach Europy Zachodniej. Banki zaostrzyły swoje podejście do podmiotów wnioskujących o kredyty, a tu nie tylko poziom stóp procentowych ma znaczenie, ale inne pozacenowe bariery. W pewnych przypadkach zbyt niskie stopy procentowe powodują, że banki nie są zainteresowane udzielaniem kredytów w, uznawanych przez nie za ryzykowne, przedsięwzięciach.
- Dla klientów indywidualnych, spłacających kredyty hipoteczne, to jest dobra wiadomość: niższe stopy procentowe to więcej pieniędzy w portfelu, bo niższe raty.
Inny temat: Otwarte Fundusze Emerytalne. Dr Bogusław Grabowski sprzeciwia się OFE, dlaczego?
Tworząc kapitałowy filar w powszechnym obowiązkowym systemie emerytalnym popełniliśmy błędy. Pierwszy – stworzenie tego filara, poza tym bez żadnych źródeł finansowania. Było to wprowadzenie do polskich wydatków budżetowych jednej z największych pozycji, najbardziej długotrwałych, o najbardziej brzemiennych skutkach po 1989 roku. Do OFE wpłaciliśmy 190 mld zł. Zarządzanie nimi jest nieudolne i niewydajne. Teraz należałoby naprawić ten błąd. Najlepiej byłoby tak ograniczyć OFE, żeby uzyskać największą korzyść dla finansów publicznych, żeby jak najwięcej środków z OFE przeszło do ZUS, ale żeby to było bez zakłócenia dla bieżącego funkcjonowania rynku akcji.
Wybrać należałoby dobrowolność z namawianiem ludzi, żeby przechodzili do ZUS-u.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman
Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej: