Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Urszula Tokarska 12.07.2013

Czego przedsiębiorcy oczekują od rządu?

Lewiatan ogłosił dziś Manifest przedsiębiorców, w którym apeluje do rządu o podjęcie działań, mających na celu zapewnienie wzrostu gospodarczego i nowych miejsc pracy.
Czego przedsiębiorcy oczekują od rządu?sxc.hu/public domain
Posłuchaj
  • Czego przedsiębiorcy oczekują od rządu?


W systemie REGON na koniec maja tego roku mieliśmy już ponad 4 miliony firm. Firm przybywa, ale nie ubywa barier prawnych dla prowadzenia działalności gospodarczej w naszym kraju, skoro przedsiębiorcy nadal muszą publikować swoje Manifesty. Jakie postulaty znalazły się w tym opublikowanym dzisiaj.

Lech Pilawski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan
, określa obecny Manifest jako próbę rozmowy ze wszystkimi, którzy mogą poprawić funkcjonowanie gospodarki. Po pierwsze, z samymi przedsiębiorcami, po drugie z rządem, ale też z administracją samorządową i z całym otoczeniem biznesu. Mowa jest o połączeniu wysiłków i zmniejszaniu barier. Chodzi o deregulację, bariery administracyjne, koszty. Barierą dla rozwoju biznesu jest brak jasnej wizji, jasnej strategii, brak polityki przemysłowej, brak określenia co ma być przewagą konkurencyjną dla przedsiębiorców.

- To jest bardzo ważne, bo od tego zależą plany inwestycyjne, jakie przedsiębiorcy podejmują. Muszą oni z dużym wyprzedzeniem wiedzieć, co się będzie działo, jeśli chodzi o politykę w poszczególnych sektorach w kraju.

Dlatego jest ważne, żeby bieżące interesy państwa godzić z tym co wyznacza strategia rozwoju kraju. Dziś nie umiemy powiedzieć co będzie ważne dla Polski, dla gospodarki za 5 czy 10 lat.

- Ciągle są narzekania, że jest zbyt dużo biurokracji w środowisku gospodarczym, ciągle brakuje elastycznych rozwiązań jeśli chodzi o rynek pracy, chociaż tu już są pewne zmiany w Kodeksie pracy.

Są zmiany w Kodeksie pracy oraz nowe projekty, które umożliwią działanie centrów obsługi firm zagranicznych, które pracują w systemie globalnym, więc muszą pracować prawie w rytmie ciągłym. Te zmiany cieszą, choć nie są one tak daleko idące jak byśmy sobie tego życzyli. Ten trudny czas obecnie byłby najlepszy do wprowadzenia reform, które by powiększały naszą konkurencyjność. Dzisiaj konkurowanie niskimi kosztami pracy już nie będzie działało, my musimy tworzyć gospodarkę innowacyjną, opartą na wiedzy, musimy zwiększać potencjał eksportowy, lepiej wykorzystywać zasoby ludzkie, budować kapitał społeczny. Rząd zgodził się na projekt nowelizacji zamówień publicznych, co jest dla wszystkich ważne.

Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska i członek Rady Gospodarczej przy Premierze, uważa, że teraz jest najlepszy moment na wprowadzanie proponowanych rozwiązań i postulatów, bo nasza gospodarka jest w dołku. Gdyby polska gospodarka rosła w tempie 4%, bezrobocie byłoby na poziomie 10% i płace rosłyby w tempie 3% w ujęciu realnym, to prawdopodobnie przedsiębiorcy tak aktywnie nie zgłaszaliby tych propozycji, bo ich sytuacja byłaby lepsza. Poza tym, to są działania, które nie uderzają w żadne grupy społeczne, czyli rząd nie powinien się obawiać jakiegoś ryzyka związanego z wprowadzeniem propodażowych reform.

- Państwo są po rozmowach z Premierem, Ministrem Gospodarki i Ministrem Pracy, jakie jest ich nastawienie do postulatów?

Według Lecha Pilawskiego
, nastawienie jest pozytywne i konstruktywne. W tym tygodniu spotkanie było poświęcone zmianie systemu stanowienia prawa, aby nie stanowiło ono barier, kolejne spotkania będą dotyczyły systemu podatkowego, kolejne swobody działalności gospodarczej.

- Od tego zależy jak szybko będzie się rozwijać nasza gospodarka, jak szybko będą powstawać nowe miejsca pracy.

Tak, tym bardziej, że grozi nam jednak niskie tempo rozwoju w dłuższej perspektywie 7-10 lat, a my przecież mamy możliwości, musimy zwiększyć np. wydajność pracy pracowników, która jest ciągle na niskim poziomie. Mamy natomiast dobrze wykwalifikowane kadry i to trzeba wykorzystać.

- Trzeba też zatrzymać te kadry w Polsce, bo często uciekają one z kraju.

To jest problem, który będzie miał znaczący wpływ na – i tak trudne - problemy demograficzne, za tym problemy emerytalne, a za tym zmniejszenie konsumpcji itd.

- Chodzi też o rozwój eksportu, o spójne działania promocyjne, żeby pomagać przedsiębiorcom, a także o pozyskiwanie inwestycji zagranicznych.

Z promocją eksportu od dawna mamy kłopot, bo zajmuje się tym i Ministerstwo Gospodarki, i MSZ, i są osobne placówki, natomiast nie jest to efektywne. Przedsiębiorcy w Manifeście oferują potrzeby zmiany struktury eksportu, rozszerzenia listy krajów, do których eksportujemy. Małe firmy dzięki Internetowi i nowoczesnej technologii mogą tam się znaleźć. To trzeba popularyzować. Eksport to jest dziedzina kluczowa dla naszego rozwoju.

- Niższe podatki pewnie znacząco ułatwiłyby działalność przedsiębiorców  w Polsce, ale chyba na razie nie ma sytuacji sprzyjającej, jeśli chodzi o stan finansów publicznych, do takich zmian.


Tak, ale mimo wszystko trzeba apelować do decydentów, żeby jednak kwestie podatkowe w stosunku do branż rozwojowych rozstrzygać inaczej i traktować je jako inwestycję. Ważny jest w każdej kwestii dialog.

Rozmawiała Sylwia Zadrożna

Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej:

''