Zagraniczni inwestorzy są zainteresowani Polską, ale także polskie firmy planują ekspansję zagraniczną.
Jak informuje Paweł Jędrusik, wiceprezes SAP Polska, z badań wynika, że polscy przedsiębiorcy bardzo mocno są zainteresowani rozwojem swoich firm, wyjściem poza rynki macierzyste, a więc wyjściem na rynki międzynarodowe.
- To bardzo cieszy, tym bardziej, że eksport już teraz bardzo rośnie, a jest to koło zamachowe polskiej gospodarki. Ile polskich firm dalej planuje ekspansję?
Aż 81% firm jest w trakcie, lub właśnie zakończyło, różnego rodzaju transformacje biznesowe. To są istotne zmiany w modelu funkcjonowania danego przedsiębiorstwa, czy przez poszerzenie oferty produktowej czy poprzez wyjście na rynki międzynarodowe. Nie chodzi tu tylko o eksport, ale również o faktyczne wyjście poza rynek, posiadanie swoich filii międzynarodowych, rozbudowywanie sieci sprzedaży, czy sieci partnerskiej, poza granicami Polski.
- Czyli jest to zmiana strategii, zmiana też samego sposobu myślenia o swoim biznesie.
Tak, ale warto dodać, że Polska na tle krajów byłego Bloku wygląda na rynek, który jest najbardziej przygotowany i najbardziej zainteresowany ekspansją. Polscy przedsiębiorcy na tle swoich kolegów z Czech czy Węgier są bardziej drapieżni.
- Ile polskich firm planuje ekspansję?
Aż 45% firm chce, aby ich przychody w co najmniej 40 procentach pochodziły z rynków zagranicznych.
- Zmienia się też chyba podejście przedsiębiorcy - który planuje eksport swoich produktów czy rozwój swojej firmy - w tym, czym będzie wygrywał z konkurencją zagraniczną, bo nie chce wygrywać już tylko kosztami. To ważna zmiana.
Właśnie aspekt kosztów pracy jest jednym z tych, który motywuje przedsiębiorców do wyjścia poza rynek polski, dlatego, że w regionie jest wiele krajów, które w niedalekiej przyszłości pewnie będą właśnie konkurować kosztami pracy. My ten etap mamy za sobą, ale też dopracowaliśmy się modeli biznesowych, dopracowaliśmy się warsztatu i wiedzy, które pozwalają przedsiębiorcom iść krok dalej.
- Jakie to są narzędzia, skoro nie niskie koszty pracy?
Rozszerzenie i zwiększenie zakresu produktów i usług, które są oferowane na rynek oraz zwiększenie innowacyjności i poprawienie kosztów w firmie.
- Z badań wynika, że z innowacyjnością w Polsce jest jednak pewien problem. Innowacyjność wręcz spada.
Te wyniki tak bardzo się ze sobą nie kłócą. Z badań Światowego Forum Ekonomicznego wynika, że Polska spadła tylko o jedno oczko, ale spadła też konkurencyjność takich gospodarek jak USA czy Niemiec. Na tle 150 przebadanych krajów, nasza pozycja jest zupełnie przyzwoita.
- Wiceminister Rozwoju Regionalnego Iwona Wendel powiedziała, że polskie firmy raczej nie są jeszcze innowacyjne.
To zależy też od tego, jak rozumieć pojęcie innowacyjności. Albo jako tylko i wyłącznie badania i rozwój, wprowadzanie czegoś nowego na skalę regionu czy światową, ale innowacyjność to też wprowadzanie nowych produktów, wychodzenie na inne rynki, stosowanie nowoczesnych metod zarządzania itp.
- Jednak to badania i rozwój mają stać się podstawą innowacyjności polskiej gospodarki, środki na innowacyjne projekty mają rosnąć z przyszłego unijnego budżetu.
Jak mówi Iwona Wendel, wiceszefowa Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, na ten cel ma trafić nawet 10 mld euro. Po pierwsze, największa alokacja na ten cel w Programie Operacyjnym Inteligentny Rozwój; w części środki te będą mogły być też wykorzystywane przez regionalne programy operacyjne - a jest ich 16 w 16 regionach - oraz w dodatkowym programie na poziomie krajowym Program Operacyjny Rozwój Polski Wschodniej, gdzie także należy podnieść konkurencyjność i innowacyjność gospodarki. Co się zmienia? Generalne podejście, które w sposób procesowy podchodzi do komercjalizacji wyników B+R, obszar Badania i Rozwój. Chodzi o to, by znaleźć środki i tak opracować instrumenty wsparcia, żeby każdy z etapów, który nas doprowadzi do ostatecznego celu, mógł być finansowany.
- To jest słuszny kierunek, skierowanie większości środków właśnie na badania i rozwój, na innowacje tworzone od podstaw w naszej gospodarce, w naszych jednostkach naukowo-badawczych ?
Paweł Jędrusik uważa, że tak, bo innowacyjność gospodarki jest bardzo istotnym elementem i z punktu widzenia inwestowania w nowe technologie czy rozwój firm są też inne źródła finansowania tego typu projektów. Chyba to dobrze, że te środki unijne są jednak skoncentrowane na takim prawdziwym B+R.
- A nie stanie się tak, że perspektywa finansowa rozpoczyna się w roku 2014, a po kilku latach trzeba będzie nagle wydać te wszystkie pieniądze, których się nie udało wykorzystać przez wcześniejsze lata?
Miejmy nadzieję, że tak nie będzie. Polska ma już parę lat doświadczeń w gospodarowaniu środkami unijnymi, a stosowne instytucje i firmy staną na wysokości zadania.
- Czyli źródłem konkurencyjności Polski teraz jest m.in. rosnący eksport, a za kilka lat to będzie innowacyjna polska gospodarka? Będziemy się mogli porównać np. z gospodarką niemiecką?
Miejmy nadzieję, ale wspomniana gospodarka pracowała na swój status wiele lat, a my mamy tę historię znacznie krótszą.
- Innowacyjne mogą być też firmy małe i średnie?
Absolutnie tak. Powszechna jest sytuacja, kiedy duzi gracze wykupują mniejsze firmy, które właśnie wprowadziły jakąś innowację i potem tę innowacje wykorzystują, skracając ten proces badań i rozwoju wewnętrznego.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman
Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej: