Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Małgorzata Byrska 05.11.2013

Emerytury podwyższą tylko nasze własne oszczędności

Kończą się konsultacje w sprawie zmian w Otwartych Funduszach Emerytalnych, ale już wiadomo, że Rada Gospodarcza przy premierze propozycje te popiera. Rząd planuje przenieść połowę środków OFE do ZUS, umarzając zgromadzone tam obligacje. W sumie 121 mld zł, czyli 8 proc. PKB. Jednocześnie środki, które pozostaną w funduszach, będą dziesięć lat przed przejściem na emeryturę stopniowo przenoszone do ZUS.
Emerytury podwyższą tylko nasze własne oszczędnościGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Emerytury podwyższą tylko nasze własne oszczędności. Opinie prof. Aleksandry Wiktorow i Ryszarda Petru.

 Zdaniem  prof. Aleksandry Wiktorow zmiany są konieczne ze względu na stan finansów publicznych oraz kształt systemu emerytalnego, zwłaszcza że ani OFE, ani ZUS nie zapewnią Polakom emerytury na Karaibach. – I to jest właśnie najdziwniejsze, że tyle o tym mówimy, a z punktu widzenia przyszłej emerytury nie będzie to miało żadnego znaczenia. Dlatego, że to będzie zależało od tego, w którym momencie ktoś będzie przechodził na emeryturę. Jeżeli będzie w OFE i będzie lepiej szło na giełdzie, to będzie miał troszeczeczkę wyższą emeryturę. Natomiast jeśli zostanie w OFE i będzie miał dołek, tak jak to niedawno było,  2–3 lata temu, to niestety może mieć niższą. Ale to jest bardzo niewielka różnica – podkreśla prof. Wiktorow.

Członkowie Rady Gospodarczej przy premierze podkreślają również, że bez dodatkowego oszczędzania na starość emerytury będą niskie.

Natomiast Towarzystwo Ekonomistów Polskich apeluje do rządu o wprowadzenie korekt do projektu dotyczącego OFE. Jego przewodniczący Ryszard Petru uważa, że rządowe propozycje źle wróżą zarówno rynkowi,  jak i przyszłym emerytom. Szczególnie niepokojący jest zakaz inwestowania przez OFE w obligacje.

– Na całym świecie Fundusze emerytalne inwestują w obligacje skarbu państwa. Nie po to żeby napędzać dług publiczny, ale po to żeby były bezpieczne. W okresach bessy automatycznie zmniejsza się zaangażowanie w akcje, a zwiększa w obligacje. Uważamy, że tego typu zakaz powinien zostać zniesiony. Dla dobra i bezpieczeństwa przyszłych  emerytów – podkreśla Ryszard Petru.

Zdaniem ekonomisty złym rozwiązaniem jest także 75-proc. limit inwestycji w akcje.

 Do tego tematu wrócimy na antenie Radiowej Jedynki w popołudniowym magazynie gospodarczym,  po 16.40.

 Krzysztof  Rzyman

''