Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Małgorzata Byrska 06.12.2013

Zabranie środków z OFE może obniżyć kursy, ale zwiększy obroty GPW

Sejm uchwalił zmiany w systemie OFE. Czy te zmiany to szansa – czy zagrożenie dla Giełdy w Warszawie? Może np. dojść do wyprzedaży aktywów przez Fundusze, co wpłynie potencjalnie negatywnie na wycenę spółek na Giełdzie. Ale jednocześnie zwiększą się obroty giełdowe.
Zabranie środków z OFE może obniżyć kursy, ale zwiększy obroty GPWGlowimages.com
Posłuchaj
  • Red. Robert Lidke rozmawia z Mirosławem Szczepańskim, członkiem zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Czytaj także

Polacy będą mogli rezygnować z OFE i przejść do ZUS-u.  A OFE to przecież bardzo znaczący inwestor na naszej Giełdzie. – Otwarte Fundusze były bardzo istotnym czynnikiem wzrostu GPW przez ostatnie kilka lat, i obecna zmiana wprowadzi pewne zagrożenia, ale i szanse dla Giełdy – uważa Mirosław Szczepański, członek zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

Różne analizy, różne prognozy

Przeanalizujmy różne ryzyka. Przykładowo sytuację, gdy dużo osób rezygnuje z OFE na rzecz ZUS. – To jest jeden z tych czynników, które są najważniejsze i powinien być brany pod uwagę przy ocenie wpływu zmian reformy na GPW. Jeżeli dużo osób zrezygnuje z zachowania swoich oszczędności w OFE i przeniesie je do ZUS-u, wówczas możemy oczekiwać wyprzedaży aktywów przez fundusze emerytalne, co może wpłynąć potencjalnie negatywnie na wycenę spółek na giełdzie. Z drugiej strony może to spowodować zwiększenie obrotów na Giełdzie Papierów Wartościowych, co ma wydźwięk pozytywny. Giełda zarabia także na obrocie, ale chodzi nie tylko o to. Zarabianie jest elementem wtórnym. Raczej chodzi o większą płynność i mniejszy koszt zawieranych transakcji, co oddziałuje  pozytywnie na inwestorów, i skorzysta na tym nie tylko GPW, ale też wszyscy uczestnicy rynku kapitałowego  – tłumaczy Mirosław Szczepański, członek zarządu GPW. Czyli ten potencjalny odpływ inwestorów może się przyczynić do powstania bardzo pozytywnej sytuacji.  – Ponadto przewidywania i analizy obecne są bardzo różne, więc to, czy będziemy mieli do czynienia z istotnym odpływem inwestorów z OFE, to jest jeszcze kwestia otwarta – dodaje.

Czy CATALYST stanie się katalizatorem

OFE nie będą mogły mieć obligacji skarbowych, ale być może jest to szansa dla Giełdy, ponieważ jest tam specjalny rynek, CATALYST, gdzie są notowane obligacje korporacyjne, obligacje firm, banków,  samorządów. Czy ten rynek będzie się rozwijał? Eksperci są podzieleni również w tych przewidywaniach. – Przez okres osłabienia gospodarczego, firmy pieniądze które zarabiały, odkładały na swoje konta, więc na te pierwsze inwestycje mają swoje własne pieniądze. Dlatego nie sadzę, żeby w przyszłym roku był gwałtownie zgłaszany przez przedsiębiorstwa popyt na kapitał. To oznacza też, ze nie będzie istotnego wzrostu emisji  obligacji korporacyjnych – twierdzi  Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomista Konfederacji Lewiatan.

Natomiast  Marek Wołos, analityk TMS Brokers uważa, że rynek obligacji CATALYST ma jednak dobrą przyszłość przed sobą, choć na razie nie jest zbyt rozwinięty. – W sytuacji kiedy mamy niskie stopy procentowe, kiedy niektóre przedsiębiorstwa chcą sobie zrestrukturyzować dług, mogą to zrobić właśnie za pomocą emisji obligacji. Zresztą potencjał tego rynku został ostatnio doceniony przez np. Orlen, przez duże spółki, gdy obligacje rozchodziły się w bardzo krótkim czasie – dodaje analityk  TMS Brokers.

Fundusze będą musiały się zmienić

Będziemy mieli do czynienia, oprócz zagrożenia wynikającego z potencjalnego przechodzenia uczestników OFE do ZUS-u, także ze zmianą polityki inwestycyjnej, i ta nowa polityka Funduszy może przyczynić się do istotnego wzrostu rynku CATALYST.  – Tam są notowane różne instrumenty dłużne, w tym obligacje korporacyjne, municypalne. Chcielibyśmy, żeby na GPW były notowane listy zastawne, i w tym przypadku obecność Funduszy Emerytalnych i możliwość inwestowania, czy też zmiana sposobu inwestowania, może się przyczynić do wzrostu tego rynku. Zwłaszcza, że jeśli chodzi o stosunek wyemitowanych obligacji nieskarbowych w Polsce do PKB, to  jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc. Mamy bardzo dużo przestrzeni do wzrostu i myślę, że ta szansa może być potencjalnie wykorzystana  – podkreśla  Mirosław Szczepański, członek zarządu GPW. Obecnie to jest 7 proc. – wyemitowanych obligacji do PKB, jesteśmy bardzo daleko za wieloma krajami europejskimi, w związku z czym istnieje duży potencjał. Kiedy i jak to zostanie zrealizowane – zobaczymy.

OFE mogą zwiększyć obroty Giełdy

Obligacje to papiery relatywnie bezpieczne, na pewno bezpieczniejsze niż inwestowanie bezpośrednio w akcje, ponieważ są narażone na mniejsze zmiany kursów, i dlatego są to papiery dla inwestorów średnio- i długoterminowych czyli dla takich inwestorów, jakimi są OFE. – Może w przyszłości Fundusze Emerytalne staną się podmiotami bardziej aktywnymi, ponieważ będzie na nie oddziaływała coraz większa konkurencja, w związku z tym z tych bardzo pasywnych, statycznych inwestorów  –  staną się inwestorami bardziej zbliżonymi do klasycznych funduszy inwestycyjnych, hedgingowych, które charakteryzuje znacznie wyższa tzw. obrotowość portfela. Dlatego to są te czynniki, które będą pozytywnie oddziaływały na rynek giełdowy, a będą wynikały z aktualnie przeprowadzonej reformy – tłumaczy Mirosław Szczepański z GPW.

Innowacyjne firmy nie dla Funduszy Emerytalnych

Obligacje to jedna strona medalu - to papiery o stosunkowo niskim ryzyku, ale okazuje się, że akcje małych, rozpoczynających życie spółek - mogłyby dać funduszom emerytalnym, i nam-przyszłym emerytom, wysokie zyski. Akcje takie spółki są notowane na rynku New Connect, a tam OFE nie mogą inwestować, czego żałuje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek  z Lewiatana. – OFE nie mogą np. zainwestować na New Connect, czyli też na GPW. To nie jest co prawda rynek regulowany, ale mamy tam olbrzymią liczbę małych spółek, dopiero startujących, które prowadzą działalność innowacyjną. Oczywiście, jest to bardziej ryzykowne niż te duże firmy na rynku podstawowym, ale jeśli chcemy budować gospodarkę rozwijającą się, opartą na innowacjach i mamy po drugiej stronie pieniądze nasze-przyszłych emerytów, to dlaczego rząd, ustawa nie pozwoli OFE inwestować także na Giełdzie, ale nie tylko na rynku podstawowym, nie tylko na rynku obligacji, lecz także na rynku New Connect – dodaje ekspertka z Lewiatana.

Czy ustawodawca nie jest zbyt ostrożny

Rynek New Connect nie jest rynkiem regulowanym, w związku z tym ryzyko inwestowania na tym rynku jest sporo wyższe od inwestowania na rynku podstawowym, na głównym giełdowym rynku.  – Można co prawda dużo zarobić, ale też dużo stracić. Mówimy tutaj o pewnym poziomie ryzyka. Oczywiście, stopa zwrotu, to ile inwestor może zarobić, zależy od poziomu  ryzyka,  który może zaakceptować. Obecnie ustawodawca nie akceptuje tego poziomu ryzyka, który występuje na rynku New Connect. Być może zmieni się to w przyszłości, ale prawdopodobnie będziemy musieli na to trochę poczekać. Myślę, że w ograniczonym zakresie możliwe by było inwestowanie przez Fundusze na tym rynku, ale decyzja leży po stronie rządu i ustawodawcy – prognozuje Mirosław Szczepański.

 Inwestorzy indywidualni nie do zastąpienia

Wróćmy do rynku akcji.  Ostatnie dni są bardzo dobre dla Giełdy – doskonały debiut PKP Cargo, udana oferta publiczna Energi, a także wczorajszy debiut Newagu – to wszystko pozwala sądzić, że na GPW wracają także drobni inwestorzy,  sprzyjają temu także niskie stopy procentowe. Inwestycja giełdowa staje się coraz bardziej atrakcyjna. Jutro będzie Dzień Otwarty na warszawskiej Giełdzie. Dlaczego GPW otwiera się dla zwykłych Kowalskich, czyli dla przyszłych emerytów, dla obecnego inwestora i dla przyszłego inwestora? Dlaczego Kowalski jest ważny dla GPW?

– Kowalski jest bardzo ważny dla Giełdy, o czym już wielokrotnie mówiono. Tak naprawdę nie może ona istnieć bez inwestorów indywidualnych. Dodają oni Giełdzie, i temu co się na tam dzieje – tego ducha, tego smaku i tej krwi, która jest niezwykle istotna. Bez nich ten rynek nie może się rozwijać. Dlatego chcemy bardzo mocno wspierać udział inwestorów indywidualnych w obrotach giełdowych, i m.in. dlatego organizujemy jutro Dzień Otwarty – podkreśla Mirosław Szczepański, członek zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

Robert Lidke

''