Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PR dla Zagranicy
Ewa Plisiecka 03.07.2022

Polskie Liceum im. św. Marii Magdaleny we Lwowie ma za sobą trudny rok. Mimo wojny szkoła cały czas prowadziła zajęcia

- Ten rok był absolutnie inny, nigdy nie przypuszczałabym, że szkoła będzie funkcjonowała w warunkach wojny – mówi dyrektor liceum Wira Szerszniowa.

- Działalność szkoły w realiach wojennych jest dużym osiągnięciem, potrafiliśmy zachować ciągłość nauki, dzieci brały udział w regularnych zajęciach online – tłumaczy Wira Szerszniowa. Po krótkim szoku udało się zebrać klasy i uczniowie pomyślnie i w terminie zakończyli rok szkolny. Trudnością było rozproszenie dzieci i świadomość, że nie są fizycznie razem, we Lwowie. Lekcje trzeba było też natychmiast przerywać, gdy w mieście odzywały się alarmy przeciwlotnicze.

Szkoła jest zaangażowana w przyjęcie uchodźców, którzy zatrzymali się w budynku liceum. Nauczyciele i rodzice niosą pomoc – i tę rzeczową, i charytatywną, cały czas pełnią w szkole dyżury – dodaje Wira Szerszniowa.  

Placówka ma piękne tradycje – powstała w 1816 rok jako szkoła parafialna, działa już ponad 200 lat, a przez ten czas obowiązuje w niej polski język nauczania. Do 24 lutego 2022 r. uczyło się tu 270 licealistów. Teraz – jak ocenia dyrektor liceum – wyjechała ze Lwowa ponad jedna trzecia i uczniów, i nauczycieli. Mimo to zajęcia trwały nieprzerwanie.

- Chciałabym, żeby od września w szkole odbywały się zajęcia stacjonarne. Jestem optymistką, ale też realistką i zdaję sobie sprawę, że zależy to od rozwoju sytuacji. Mimo to wierzę w siłę dobrej myśli i siłę dobrych ludzi – mówi Wira Szerszniowa.

- To co zaznaliśmy na początku wojny ze strony zwykłych ludzi, którzy zorganizowali dla nas pomoc, przekonało mnie o tej sile – dodaje Wira Szerszniowa, dyrektor polskiego liceum św. Marii Magdaleny we Lwowie w rozmowie z Ewą Plisiecką.