14 kwietnia 1912 roku, w wyniku zderzenia z górą lodową, zatonął transatlantyk "Titanic". Słynna jednostka jeszcze przed pierwszym - i ostatnim - rejsem zyskała przydomek niezatapialnej. Była metaforą świata ludzkich pragnień i snów o potędze. Wieżą Babel przetrawioną przez popkulturę.
Nowe spojrzenie na historię statku proponuje Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu. W spektaklu Michała Siegoczyńskiego inspiracje kultowym filmem Jamesa Camerona, jego bohaterami, mieszają się z tragicznymi świadectwami i losami ocalałych oraz krytyką podziałów społecznych.
"Titanic" wchodzi w mój język
- Krążenie wokół popkultury jest mi bliskie. Jest takim moim stemplem. Komiks, skrót, mieszanie gatunków, opowiadanie dramatu poprzez humor, szukanie różnych sprzeczności - to jest coś, co mnie interesuje. "Titanic" wchodzi w ten mój język - podkreślił w audycji "Folder ulubione" Michał Siegoczyński.
- O "Titanicu" nie opowiada się na poważnie, opowiada się o nim z jakimś takim dreszczykiem emocjonalnym. Mimo że to była ogromna tragedia (...) Tę katastrofę wchłonęła popkultura ponieważ na pokładzie znaleźli się - jakbyśmy to dziś powiedzieli - wszyscy bohaterowie serwisów plotkarskich - wskazał reżyser.
Czytaj także:
Tytuł artykułu: Folder ulubione
Prowadziła: Ula Kaczyńska
Gość: Michał Siegoczyński (reżyser)
Data emisji: 14.11.2024 r.
Godzina emisji: 14.15
kk
"Titanic" - historia katastrofy słynnego statku w Teatrze Horzycy w Toruniu - Jedynka - polskieradio.pl