"Marzyłam o tym, żeby zagrać w tym filmie". Roma Gąsiorowska o "Listach do M."

Data publikacji: 23.12.2024 16:10
Ostatnia aktualizacja: 23.12.2024 16:16
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Roma Gąsiorowska opowiada u Uli Kaczyńskiej o "Listach do M."
Roma Gąsiorowska opowiada u Uli Kaczyńskiej o "Listach do M.", Autor - Maciej Serzysko/Polskie Radio
"Listy do M. Pożegnania i powroty" to najnowsza część popularnej komedii romantycznej, bez której Polacy nie wyobrażają sobie okresu świątecznego. - To jest magiczny film - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Roma Gąsiorowska. Jak Doris z "Listów do M." zmieniła się od pierwszej odsłony tej produkcji?

Fani świątecznych filmów już od 13 lat spędzają grudniowy czas z Romą Gąsiorowską, czyli Doris z "Listów do M.". Czym obecna Doris różni się od tej z 2011 roku? - To jest zabawna klamra, ponieważ kiedy na rynek wchodziły "Listy do M.", to był moment, w którym dużo bardziej wartościowe w aktorstwie było tworzenie w teatrze niż w serialu. Wtedy dopiero pojawiały się kolorowe gazety, fascynacja Hollywood i czerwone dywany - wspomina Roma Gąsiorowska.

- Pamiętam, że producentka pierwszej części "Listów do M." powiedziała wyraźnie, że to jest forma eksperymentu, ponieważ "ty jako aktorka do tej pory pracująca głównie w artystycznym kinie czy w trudnych rolach w teatrze, dodasz innej wartości i tego właśnie chcemy". To było dla mnie ciekawe i jednocześnie bardzo trudne wyzwanie - dodaje aktorka.

Roma Gąsiorowska zauważa: - Tworzenie Doris było ogromną przyjemnością. Moją inspiracją była Audrey Hepburn. Cały czas czułam się, jak w "Śniadaniu u Tiffany’ego", kiedy grałam w tym filmie. Marzyłam o tym. Jednocześnie miałam pełną świadomość tego, że wchodzę w jakąś zupełnie inną ścieżkę swojej kariery, bo popularność, którą zdobyłam dzięki "Listom do M.", to nikt jej nie spodziewał się.


POSŁUCHAJ

08:39

"Marzyłam o tym, żeby zagrać w tym filmie". Roma Gąsiorowska o "Listach do M." (Jedynka/Folder ulubione)

 

Film, który jest bliski widzom

Roma Gąsiorowska przyznaje, że podczas świąt dostaje wiadomości od różnych osób, które widzą ją w telewizji "po raz kolejny od lat". - To jest bardzo miłe i przyjemne. Śmieję się, że choinki powinnam mieć od każdego za darmo - mówi z uśmiechem.

- To jest magiczny film, ponieważ rzeczywiście opowiada w dość lekki sposób o małostkach i ułomnościach człowieka, które są bliskie nam wszystkim. Kiedy mówimy o czasie świątecznym czy wigilijnym, to myślimy o czasie wybaczania - dodaje.

W tym filmie jest tak samo, bo za każdym razem dzieje się coś, co staje się drogą do wybaczenia. - To jest piękne, bo my wszyscy potrzebujemy tego katharsis - twierdzi aktorka.

Doris jest słodziakiem

A jak Roma Gąsiorowska ocenia Doris? - Jest dla mnie słodziakiem. Taką dobrą, miłą osobą, która jest pełna nadziei. W tej części "Pożegnania i powroty", po latach dokłada nutkę sentymentalną. Na pewno to było dla mnie powodem, dla którego zgodziłam się, żeby wziąć udział w kolejnej części. To jest nutka, która chwyta za serce i bardzo zbliża - komentuje.

- Po tylu latach przepuściłam przez siebie Doris i posłuchałam, co u niej słychać w tych okolicznościach, które zostały stworzone w scenariuszu. Ciekawym było dla mnie zderzenie z moim planowym synkiem, który jest już dorosłym facetem. Kuba w tym momencie jest w Akademii Teatralnej i ma ambicje do bycia profesjonalnym aktorem, a kiedyś był małym, słodkim dzieckiem - słyszymy.

Zobacz także:

    Tytuł artykułu: Folder ulubione

    Prowadziła: Ula Kaczyńska

    Gość: Roma Gąsiorowska

    Data emisji: 23.12.2024 r. 

    Godzina emisji: 14.15

    DS

    Tylko szczerze
    Tylko szczerze
    cover
    Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.